- Demokratyzacja powinna polegać na uaktywnieniu działania Rady Miejskiej. Obecnie dyskusja o podejmowanych sprawach jest ograniczona, głównym decydentem nie jest Rada a przede wszystkim Burmistrz. Sprawy gminne powinny być przedmiotem społecznej dyskusji na zebraniach jak również na łamach Czasu Czchowa naszej gminnej gazety. Mieszkańcy mają prawo wypowiadać się o sprawach dotyczących Gminy czyli o naszych sprawach. Na zebraniach wiejskich, gdzie frekwencja jest mała i czas jest ograniczony trudno o szerszą i pogłębioną dyskusje. Dlatego należy udostępnić nasze lokalne pismo mieszkańcom, aby mogli się swobodnie wypowiadać o sprawach społecznych. Również należy dopuścić do prezentacji opinię krytyczne, co obecnie jest niemożliwe, w tym względzie jest cenzura. Czas Czchowa pełni obecnie funkcje pisma, gdzie gloryfikuje się wszelkie poczynania władzy. Jest w większości narzędziem prowadzenia ciągłej kampanii wyborczej. Poza tym w Gminie panuje atmosfera strachu, ludzie niechętnie wyrażają swoje opinię o sprawach publicznych, szczególnie te odmienne od oficjalnie podawanych.
- Podejmowane jednoosobowo lub w wąskich gronach decyzje w sprawach gminnych, nie są poddawane publicznej dyskusji, mieszkańcy nie biorą udziału w procesie podejmowania decyzji. Dlatego też nie zawsze znają powody i uzasadnienia do podejmowanych działań. Publiczna dyskusja na tematy gminne spowoduje, że mieszkańcy mogą wnieść swoje pomysły do planowanych działań, będą je korygować i wzbogacać. Spowoduje to, że ludzie będą się utożsamiać z prowadzonymi przedsięwzięciami, przywróci to zaufanie do władzy i wiarę, że wszelkie wysiłki władzy mają na celu budowę dobra wspólnego.
- Budowa infrastruktury technicznej i społecznej jest niewątpliwie konieczna i oczekiwana przez społeczeństwo. Konieczny jest rozwój szkolnictwa, kultury, sportu opieki zdrowotnej i społecznej. Jednak, aby społeczeństwo mogło się rozwijać i korzystać z tych dóbr, konieczny jest rozwój gospodarczy. Ludzie muszą mieć zapewnione stabilne warunki pracy i możliwość zarabiania pieniędzy. Jeśli tego nie zapewnimy w dłuższej perspektywie, to Gmina będzie się wyludniać, młode małżeństwa będą się osiedlać w innych rejonach, gdzie znajdą mieszkania i pracę. Trzeba wymyślić i podjąć długofalowe działania, które będą prowadzić do przemysłowego rozwoju naszego terenu.
Wydaje się konieczne, aby odtworzyć podupadłe kształcenie zawodowe, szczególnie na nowoczesnych kierunkach technicznych w istniejącym Zespole Szkół Zawodowych. Istnienie takiego kierunku kształcenia spowoduje, że absolwenci częściowo mogą znaleźć zatrudnienie w zakładach istniejących, mogą podejmować własną działalność gospodarczą, jak również firmy będą zachęcane do rozpoczęcia działalności na naszym terenie. Należy podjąć próbę nawiązania współpracy z ZDZ w zakresie praktyk uczniowskich, jak również uruchomić Inkubator Przedsiębiorczości.
Obecne władze nie podjęły i nie realizują żadnej odważnej perspektywicznej strategii rozwoju Gminy. Rolnictwo i turystyka nie zapewnią odpowiednich dochodów dla naszych mieszkańców. Ten brak pomysłu na rozwój i nie wykorzystanie środków UE na ten cel, to największy grzech zaniechania obecnej władzy. Jest to główny powód dla którego Burmistrz i jego ekipa powinny odejść. Trzeba dać szanse ludziom młodym, którzy mają pomysły, energie i odwagę.
Przed kolejnymi wyborami samorządowymi warto uświadomić sobie, że zbliża się już szesnasty rok sprawowania władzy przez obecną ekipę na czele z Burmistrzem. Jest to okres wystarczająco długi, aby można było zrealizować ambitne przedsięwzięcia i wprowadzić Gminę na stabilną drogę rozwoju oraz wystarczający, aby dokonać obiektywnego podsumowania pracy naszych włodarzy.
Odnośnie oceny rzeczywistości naszej małej Ojczyzny, bo na pewno jest wiele różnych opinii, można zauważyć pewne zjawiska, które z rozwojem nie mają nic wspólnego. Wyludniający się Rynek, zamykane sklepy, zburzona restauracja, ZDZ nie prowadzi już praktycznej nauki zawodu, zaniedbane tereny na Zaporze i w kontraście do tego Centrum Informacji Turystycznej. Warto też wspomnieć, że zadłużenie wzrosło od 0,9 mln. złotych w 2002 r. do około 18 mln. złotych obecnie.
Trzeba podkreślić, że w zamyśle władz samorządowych turystyka miała być osią rozwoju naszej Gminy.
Ważnym kierunkiem działań naszych władz miała być demokratyzacja życia publicznego. Efekt tych zamierzeń jest taki, że w gminnej gazecie w Czasie Czchowa trudno znaleźć choćby krótką wzmiankę o dyskusji, która wyrażałaby przeciwne opinie od stanowiska władzy, natomiast opinię pozytywne i pełne aplauzu są powszechne.
Miernikiem poziomu demokratyzacji jest pewien szczegół a mianowicie, że chyba trudno by było znaleźć wśród pracujących w instytucjach podległych Burmistrzowi, pracownika który odważyłby się kandydować w wyborach z opozycyjnego wobec władzy Komitetu Wyborczego. Przez lata sprawowania władzy nie stworzono klimatu do społecznego dialogu, do swobodnej wymiany poglądów. Stworzono klimat strachu przed władzą, istnieje przekonanie, że nie warto się wychylać. Ludzie boją się kandydować do Rady Miejskiej z komitetów opozycyjnych.
Trzeba podkreślić, że za tak długi okres sprawowania władzy nie wypracowano poważnej strategii rozwoju Gminy. Trudno nazwać strategią ciągłe mówienie o turystyce, której sezon trwa u nas dwa lub trzy miesiące i nie daje żadnych podstaw do stabilnych całorocznych dochodów.
W ostatnich latach były duże możliwości uzyskania znacznych środków finansowych na rozwój oświaty zawodowej, inkubatorów przedsiębiorczości czy parków technologicznych. Nasi włodarze nie byli zainteresowani takimi możliwościami rozwoju. Uznali, że do rozwoju wystarczy przed wyborami zbudować w każdej miejscowości jakiś fragment infrastruktury technicznej np.: wodociągu, chodnika, drogi czy kanalizacji.
Wydaje się, że nadszedł czas, aby dokonać zmiany włodarzy naszej Gminy, wyczerpali już swoje możliwości, nie mają pomysłu ani chęci do podjęcia ambitnych działań, które mogłyby dać impuls długofalowego rozwoju.
Warto podkreślić, że nasi obecni włodarze działają tak, jak poprzedni rząd. W Polsce zmiana rządu zaowocowała pozytywnymi zmianami w dziedzinie gospodarczej, społecznej i politycznej. Dokonano wiele pozytywnych zmian, które zdaniem poprzednich rządzących były niemożliwe.
Dla rozwoju naszej Małej Ojczyzny potrzeba wybrać nowe władze, których celem nie będzie utrzymanie stanowisk za wszelką cenę, poprzez działania populistyczne, ale budowa dobra wspólnego, przez załatwianie spraw bieżących mieszkańców, jak również realizacje działań perspektywicznych, długofalowych, które będą tworzyć całoroczne miejsca pracy nie tylko w usługach i handlu ale przede wszystkim w produkcji.
Realizacja takiego celu będzie możliwa jeżeli wybrany Samorząd będzie chciał zgodnie współpracować z władzami różnego szczebla, które obecnie funkcjonują w naszym kraju. Postawy konfrontacyjne i opozycyjne będą przeszkadzały w realizacji celów rozwojowych. Trzeba podkreślić, że tylko harmonijna współpraca władz Gminy z administracją różnych szczebli może znacząco zdynamizować ambitne plany rozwojowe Samorządu. Potrzeba nam ludzi młodych, zdolnych, ideowych i odważnych aby śmiało podjęli trudne wyzwania i ruszyli naszą Gminę z wieloletniego zastoju.
Obecna sytuacja jest wielką okazją, aby ożywić ducha demokracji i troski o budowę dobra wspólnego, oraz zaangażować do realizacji tego celu wielu zdolnych i chętnych do działania ludzi.
Prezydent Donald Trump: Stany Zjednoczone mają wielu znakomitych dyplomatów, ale doprawdy nie ma lepszego ambasadora naszego kraju niż nasza wspaniała Pierwsza Dama Melania. Przybyliśmy na spotkanie z polskim narodem z bardzo ważnym przesłaniem: Ameryka uwielbia Polskę, Ameryka kocha Polaków. Poza tym, że Polacy dokonali wiele dla tego regionu, Amerykanie polskiego pochodzenia bardzo wzbogacili Stany Zjednoczone i jestem naprawdę dumny z tego, że poparli mnie w wyborach w 2016 roku. To ogromny zaszczyt stać w tym mieście pod pomnikiem Powstania Warszawskiego i zwracać się do narodu polskiego, będąc w Polsce, o jakiej marzyło tak wiele pokoleń: bezpiecznej, silnej i wolnej.
Prezydent Duda i cudowna polska Pierwsza Dama Agata powitali nas z niezwykłą uprzejmością i serdecznością, z jakiej Polska słynie na całym świecie. Dziękuję im obojgu, a także szczególnie ciepło Pani Premier Beacie Szydło. Cieszymy się również, że jest z nami dziś były Prezydent Lech Wałęsa znany przywódca Solidarności. W imieniu wszystkich Amerykanów chciałbym też podziękować całemu narodowi polskiemu za gościnność okazaną naszym żołnierzom w Waszym kraju. Żołnierze ci są nie tylko dzielnymi obrońcami wolności są też symbolem zaangażowania Ameryki w zapewnienie Polsce bezpieczeństwa i miejsca w silnej i demokratycznej Europie. Jesteśmy dumni, że są z nami tutaj żołnierze amerykańscy, polscy, brytyjscy i rumuńscy.
Uczestniczyliśmy właśnie wraz z Prezydentem Dudą w niezwykle udanym spotkaniu z przywódcami państw Trójmorza. Pragnę powiedzieć mieszkańcom tego wspaniałego regionu: Ameryka dąży do poszerzenia współpracy z Wami. Będziemy chętnie pogłębiać partnerstwo i wymianę handlową z Waszymi rozwijającymi się gospodarkami. Zależy nam na tym, byście mieli zapewniony dostęp do alternatywnych źródeł energii, aby Polska i jej sąsiedzi nigdy więcej nie stały się zakładnikiem jedynego dostawcy energii. Panie Prezydencie, gratuluję Panu, a także Pani Prezydent Chorwacji przywództwa w postaci historycznej inicjatywy Trójmorza. To moja pierwsza wizyta w Europie Środkowej w roli Prezydenta jestem zachwycony, że odbywa się ona właśnie tutaj, w tym wspaniałym kraju. Polska jest w geograficznym sercu Europy, a co ważniejsze: w polskim narodzie widać duszę Europy. Wasz naród jest wielki, bo jesteście silni wspaniałym duchem. Przez dwa stulecia Polska padała ofiarą ciągłych, brutalnych ataków. Ale mimo że jej ziemie była najeżdżane i okupowane, a państwo zniknęło nawet z mapy, nigdy nie udało się wymazać Polski z historii czy też z Waszych serc. W tych mrocznych czasach nie mieliście wprawdzie swojego kraju, ale nigdy nie straciliście swojej dumy. Dlatego mówię dziś z prawdziwym podziwem: od pól i wsi, aż po wspaniałe katedry i miejskie place Polska żyje, Polska rozwija się, Polska zwycięża. Mimo wszelkich działań, które miały zmienić czy zniszczyć Wasz kraj, mimo opresji, trwaliście i zwyciężaliście. Jesteście dumnym narodem Kopernika, Chopina i Św. Jana Pawła II. Polska jest krajem bohaterów. Jesteście narodem, który naprawdę wie, czego broni. Tryumf polskiego ducha na przestrzeni stuleci, które ciężko doświadczyły kraj, daje nam wszystkim nadzieję na przyszłość, w której dobro zwycięża zło, a pokój odnosi zwycięstwo nad wojną.
Dla Amerykanów Polska zawsze była symbolem nadziei od zarania dziejów naszego narodu. Polscy bohaterowie i amerykańscy patrioci walczyli ramię w ramię w trakcie naszej wojny o niepodległość oraz w wielu późniejszych wojnach. Nasi żołnierze nadal dziś służą w Afganistanie i Iraku, zwalczając wrogów wszelkiej cywilizacji. Ameryka nigdy nie zrezygnowała z wolności i niepodległości jako prawa i przeznaczenia polskiego narodu i nigdy nie zrezygnujemy. Oba nasze kraje łączy szczególna więź, u podstaw której leżą wyjątkowe dzieje i charakter narodu. Tego rodzaju wspólnota występuje tylko między ludźmi, którzy walczyli, przelewali krew i umierali za wolność. Symbole tej przyjaźni można napotkać w stolicy Ameryki. Zaledwie kilka kroków od Białego Domu wznieśliśmy pomniki upamiętniające postacie o takich nazwiskach jak Pułaski i Kościuszko. Podobnie jest w Warszawie, gdzie tabliczki z nazwami ulic przypominają o Jerzym Waszyngtonie, i gdzie stoi pomnik jednego z największych bohaterów świata, Ronalda Reagana. Jestem tu więc dzisiaj nie tylko po to, by odwiedzić starego sojusznika, ale by wskazać go jako przykład dla innych, którzy zabiegają o wolność i którzy pragną znaleźć odwagę i wolę do obrony naszej cywilizacji. Historia Polski to historia narodu, który nigdy nie stracił nadziei, nigdy nie dał się złamać i nigdy nie zapomniał, kim jest. Jesteście narodem o ponadtysiącletniej historii. Granice waszego państwa wymazano z map na ponad jeden wiek i zaledwie przed stu laty granice te zostały przywrócone. W 1920 roku, w bitwie zwanej Cudem nad Wisłą, Polska zatrzymała sowiecką armię dążącą do podboju Europy. Dziewiętnaście lat później, w 1939 roku, znów zostaliście napadnięci tym razem od zachodu przez nazistowskie Niemcy, a od wschodu przez Związek Radziecki. Pod podwójną okupacją naród polski przeżył nieopisaną gehennę: zbrodnię katyńską, Holokaust, warszawskie Getto i Powstanie w Getcie, zniszczenie pięknej stolicy i zagładę prawie jednej piątej ludności. Kwitnąca żydowska społeczność najliczebniejsza w Europie została zredukowana niemal do zera w wyniku systematycznych nazistowskich mordów na żydowskich obywatelach Polski, a brutalna okupacja pochłonęła niezliczone ofiary. Latem 1944 roku armie hitlerowska i radziecka szykowały się do stoczenia w Warszawie straszliwej krwawej bitwy. W piekle na ziemi, jakie im zgotowano, Polacy stanęli w obronie swojej Ojczyzny. To dla mnie ogromny zaszczyt, że są obok mnie weterani i bohaterowie Powstania Warszawskiego. Oddajemy cześć Waszemu poświęceniu i przyrzekamy, że zawsze będziemy pamiętać Waszą walkę o Polskę i wolność. Pomnik ten przypomina nam, że w straceńczej walce z uciskiem zginęło ponad 150 tys. Polaków. Po drugiej stronie Wisły wojska radzieckie zatrzymały się i czekały. Przyglądali się, jak naziści brutalnie zrównują miasto z ziemią, mordując okrutnie mężczyzn, kobiety i dzieci. Chcieli na zawsze unicestwić ten naród, zabijając w nim wolę przetrwania. Ale nikomu nie udało się zniszczyć odwagi i siły, które znamionują charakter Polaków. Polski męczennik biskup Michał Kozal dobrze to wyraził słowami: "Od przegranej orężnej bardziej przeraża upadek ducha u ludzi".
Przez cztery dziesięciolecia rządów komunistycznych Polska i inne zniewolone narody Europy opierały się brutalnej kampanii, której celem było zniszczenie wolności, Waszej wiary, Waszych praw, Waszej historii, Waszej tożsamości wszystkiego, co stanowi istotę Waszej kultury i człowieczeństwa. Przez cały ten czas jednak nigdy nie straciliście ducha. Ciemiężcy próbowali was złamać, ale Polski złamać nie mogli. I kiedy nadszedł dzień 2 czerwca 1979 roku i gdy na Placu Zwycięstwa na pierwszej mszy z polskim papieżem zgromadziło się milion Polaków - tego dnia każdy komunista w Warszawie musiał zdawać sobie sprawę, że opresyjny system wkrótce się załamie. Zrozumieli to dokładnie w tym momencie, gdy podczas kazania papieża Jana Pawła II milion Polaków mężczyzn, kobiet i dzieci podjęło modlitwę. Nie prosili o bogactwa. Nie prosili o przywileje. Słowami pieśni wypowiedzieli trzy proste słowa: "My chcemy Boga". Tymi słowami naród polski przywoływał obietnicę lepszej przyszłości. Polacy odnaleźli w sobie nową odwagę, by przeciwstawić się prześladowcom. I odnaleźli słowa, by zapowiedzieć, że Polska znów będzie Polską. Kiedy stoję tu dzisiaj przed tym pełnym wiary narodem, wciąż słychać tamte powracające echem głosy. Niosą przesłanie, które dzisiaj jest równie prawdziwe jak dawniej. Naród polski, naród amerykański i narody Europy wciąż wołają: MY CHCEMY BOGA. Razem z papieżem Janem Pawłem II, Polacy umocnili swoją tożsamość jako naród poświęcony Bogu. I za sprawą tej dobitnej deklaracji, kim jesteście, zrozumieliście, co należy uczynić. Złączeni solidarnością wystąpiliście przeciwko uciskowi, przeciwko działającej bezprawnie tajnej policji oraz przeciwko okrutnemu i niegodziwemu systemowi, który zubażał Wasze miasta i Wasze dusze. I wygraliście. Polska zwyciężyła. Polska zawsze zwycięży!
W tym zwycięstwie nad komunizmem byliście wspierani przez silny sojusz wolnych narodów na Zachodzie, które przeciwstawiły się tyranii. A obecnie wśród najbardziej oddanych członków NATO, Polska powróciła na swoje miejsce jako wiodący kraj Europy, który jest silny, niepodzielny i wolny. Silna Polska jest błogosławieństwem dla narodów Europy, o czym powszechnie wiadomo. A silna Europa jest błogosławieństwem dla Zachodu oraz całego świata. Sto lat po przystąpieniu amerykańskich sił do Pierwszej Wojny Światowej, transatlantycka więź pomiędzy Stanami Zjednoczonymi oraz Europą jest mocniejsza niż kiedykolwiek wcześniej.
Nad tym kontynentem nie unosi się już widmo komunizmu. Ale dziś na Zachodzie wciąż stoimy w obliczu poważnych zagrożeń dla naszego bezpieczeństwa i stylu życia. I są to realne zagrożenia. Stawimy im czoło. I na pewno zwyciężymy. Stoimy w obliczu innej opresyjnej ideologii której celem jest eksport terroryzmu i ekstremizmu po całym świecie. Ameryka i Europa padają ofiarą jednego zamachu terrorystycznego po drugim. Powstrzymamy je. Podczas historycznego spotkania w Arabii Saudyjskiej wezwałem przywódców ponad 50 krajów muzułmańskich, by połączyli siły dla wykorzenienia tej groźby, która zagraża całej ludzkości. Musimy zewrzeć szyki w obliczu wspólnych wrogów, by pozbawić ich terytorium, finansowania, sieci powiązań oraz wszelkich form ideologicznego wsparcia. I choć zawsze będziemy witali nowych obywateli, którzy podzielają nasze wartości i kochają naszych ludzi, nasze granice zawsze będą zamknięte przed terroryzmem i ekstremizmem. Walczymy zdecydowanie z radykalnym islamskim terroryzmem. I walkę tę wygramy. Nie możemy zaakceptować tych, którzy posługują się nienawiścią, by usprawiedliwić przemoc wymierzoną w niewinnych. Obecnie Zachód również staje w obliczu sił, których celem jest wystawienie na próbę naszej woli, zachwianie naszej determinacji i zagrożenie naszym interesom. By przeciwstawić się nowym formom agresji, w tym propagandzie, przestępczości finansowej oraz atakom cybernetycznym, musimy tak przystosować nasz sojusz, by skutecznie konkurował w nowych obszarach i na nowych polach bitewnych. Wzywamy Rosję, by zaprzestała swoich destabilizujących działań na Ukrainie i wszędzie indziej, i przestała udzielać wsparcia wrogim reżimom w tym Syrii i Iranowi a zamiast tego przyłączyła się do wspólnoty odpowiedzialnych narodów w naszej walce przeciwko wspólnym wrogom i w obronie cywilizacji.
I w końcu, po obu stronach Atlantyku, nasi obywatele mierzę się z jeszcze jednym niebezpieczeństwem z którym możemy sobie w pełni poradzić. To zagrożenie jest dla niektórych niewidoczne, ale dla Polaków znajome. Stały rozrost rządowej biurokracji, która pozbawia ludzi woli działania i bogactwa. Zachód osiągnął wielki sukces nie dzięki biurokracji i regulacjom, ale dlatego, że ludzie mieli możliwość podążania za swoimi marzeniami i realizowania swoich dążeń. Amerykanie, Polacy i narody Europy cenią indywidualną wolność i suwerenność. Musimy pracować razem, by przeciwstawić się siłom, niezależnie od tego czy pochodzą z wewnątrz czy z zewnątrz, z Południa czy ze Wschodu, które z czasem grożą podważeniem tych wartości i zerwaniem więzów kultury, wiary i tradycji, które stanowią o naszej tożsamości. Jeśli się im nie przeciwstawimy siły te pozbawią nas odwagi, nadwątlą naszego ducha i osłabią naszą wolę niezbędną do obrony siebie i naszych społeczeństw. Ale podobnie jak nasi przeciwnicy i wrogowie z przeszłości dowiedzieli się tego w Polsce wiemy, że te siły są również skazane na porażkę. Są skazane na porażkę, nie tylko dlatego, że nasz sojusz jest silny, nasze kraje odporne i nasza potęga nie ma sobie równych choć wszystko to jest prawdą. Nasi przeciwnicy są skazani na porażkę, bo nigdy nie zapomnimy, KIM JESTEŚMY. Jeżeli nie zapomnimy, nikt nas nie pokona. Nie zapomną Amerykanie. Nie zapomną narody Europy. Jesteśmy najbardziej wolną i najwspanialszą wspólnotą narodów, jaką znał świat. Komponujemy symfonie. Dążymy do innowacji. Oddajemy cześć naszym starożytnym bohaterom, pielęgnujemy nasze odwieczne tradycje oraz zwyczaje i zawsze szukamy oraz odkrywamy nowe możliwości. Nagradzamy błyskotliwe talenty, dążymy do doskonałości i uwielbiamy inspirujące dzieła sztuki, które oddają cześć Bogu. Cenimy praworządność i bronimy prawa do wolności słowa. Wspieramy kobiety filary naszego społeczeństwa i naszego sukcesu. A w sercu naszego życia stawiamy wiarę i rodzinę; a nie władze i biurokrację. Wszystko poddajemy debacie i kwestionujemy. Chcemy poznać wszystko żeby lepiej poznać siebie. I przede wszystkim, doceniamy godność życia każdej ludzkiej istoty, bronimy praw każdego człowieka i podzielamy nadzieję na życie w wolności tkwiące w każdej ludzkiej duszy. Tacy właśnie jesteśmy. Takie są bezcenne więzy, które nas łączą. Jako narody, jako sprzymierzeńców i jako cywilizację.
To, co mamy; to, co odziedziczyliśmy po naszych przodkach, nie istniało nigdy wcześniej. Państwo wiecie o tym lepiej niż ktokolwiek inny, bo stoją tu z nami bohaterowie tamtych wydarzeń. A jeśli nie uda nam się tego obronić nie zaistnieje to nigdy ponownie. Więc nie wolno nam przegrać. Tę wielką międzynarodową społeczność łączy jeszcze jeden wspólny element: to NARÓD, a nie możni tego świata, stanowił zawsze podwaliny naszej wolności i kamień węgielny naszej siły. To naród stanowił i stanowi podwaliny tych wartości tutaj w Polsce, tu w Warszawie, i od samego początku jej istnienia stanowił podwaliny Ameryki. Nie po to obywatele naszych państw bili się wspólnie o wolność, nie po to wspólnie przetrwali horror wojen, nie po to wspólnie stawiali opór złu, żeby teraz zaprzepaścić tę wolność przez brak poczucia dumy i wiary w wartości, które wyznajemy. Nie dopuściliśmy i nie dopuścimy do tego. Dopóty wiemy skąd przyszliśmy, dopóki wiemy dokąd zmierzamy. Amerykanie są świadomi, że silne przymierze wolnych, suwerennych i niezależnych państw to najlepszy sposób na obronę naszych swobód i naszych interesów. To dlatego moja Administracja domaga się od wszystkich członków NATO wywiązywania się w pełni ze swoich sprawiedliwie ustalonych zobowiązań finansowych. Stanowisko to już zaowocowało dodatkowymi miliardami dolarów. Moim zdaniem te miliardy inaczej by nie napłynęły. Krytykom naszego twardego stanowiska chciałbym przypomnieć, że USA okazały nie tylko słowami, ale PRZEDE WSZYSTKIM CZYNAMI swoje nieugięte poparcie dla Artykułu 5. wielostronnych zobowiązań obronnych. Łatwo rzucać słowa, ale liczą się CZYNY. Dla swojego własnego dobra, EUROPA MUSI ZROBIĆ WIĘCEJ. Musi pokazać, że wierzy w swoją przyszłość, inwestując w nią SWOJE WŁASNE PIENIĄDZE. Właśnie dlatego przyklaskujemy decyzji Polski o zakupie od USA sprawdzonych w boju systemów obrony powietrznej i przeciwrakietowej PATRIOT. Najlepszych na świecie. Właśnie dlatego tak cenimy naród polski, który jako jeden z nielicznych w NATO spełnia wymogi inwestycyjne we wspólną obronność. Dzięki, Polsko, za to, że dla innych krajów członkowskich NATO stanowisz wzór do naśladowania.
Nasza obronność to nie tylko zobowiązania finansowe to także zaangażowanie WOLI. Historia Polski uczy nas, że obrona Zachodu nie zależy ostatecznie od pieniędzy, a od woli przetrwania narodu. I tu pojawia się zasadnicze pytanie naszych czasów: czy Zachód ma WOLĘ przetrwać. Czy wystarczająco silnie wierzymy w system naszych wartości, żeby bronić ich za wszelką cenę? Czy darzymy wystarczającym szacunkiem naszych obywateli, żeby bronić granic, w których żyją? Czy starczy nam chęci i odwagi, by bronić naszej cywilizacji w obliczu tych, którzy starają się ją podstępnie unicestwić? Na nic zdadzą się największe gospodarki świata i broń największego rażenia, jeśli zabraknie silnej rodziny i solidnego systemu wartości. Tych, którzy zapomnieli o ich kluczowym znaczeniu, zachęcam do odwiedzenia kraju, który nigdy tego nie zapomniał niech przyjadą do Polski. Niech przyjadą tu, do Warszawy i niech poznają historię Powstania Warszawskiego. Niech poznają historię Alej Jerozolimskich. W sierpniu 1944 roku, tak jak teraz, Aleje Jerozolimskie były jedną z głównych arterii przecinających miasto ze wschodu na zachód. Kontrola nad nią miała kluczowe znaczenie dla obu stron bitwy o Warszawę. Wojsko niemieckie chciało ją przejąć jako najkrótszą drogę przemieszczania oddziałów na front i z frontu. Dla członków Polskiej Armii Krajowej natomiast możliwość przedostawania się na północ i na południe przez Aleje Jerozolimskie miała zasadnicze znaczenie dla utrzymania Śródmieścia, a tym samym utrzymania przy życiu samego Powstania. Noc w noc, pod ostrzałem z broni maszynowej, Polacy znosili worki z piaskiem, by bronić swojego wąskiego przejścia w poprzek Alei Jerozolimskich. Dzień w dzień, wróg rozbijał je w drobny mak. Wtedy Polacy zrobili okop, a wkrótce barykadę. W ten sposób nieustraszeni powstańcy zaczęli przekraczać tę arterię. To wąskie przejście zadecydowało o kontynuacji Powstania. Mieszkańcy i powstańcy, ryzykując życiem, biegli tym wąskim przejściem, by nieść pomoc swojemu miastu. To było zaledwie kilka metrów wspominała młoda kobieta imieniem Greta. "Ten śmiertelnie niebezpieczny fragment ulicy przesiąknięty był krwią posłańców, łączniczek i kurierów". Snajperzy brali ich na cel. Żołnierze wroga palili każdy budynek, a kiedy atakowali barykadę, wykorzystywali Polaków jako żywe tarcze dla swoich czołgów. Wróg nie ustawał w ataku na maleńki przyczółek cywilizacji, a Polacy nie ustawali w jego obronie. Przesmyk przez Aleje Jerozolimskie wymagał ciągłej obrony, napraw i umocnień. Ale wola obrońców, nawet w obliczu śmierci, była niezachwiana; przejście istniało do ostatnich dni Powstania. Nigdy nie zostało zapomniane, dzięki Polakom było zawsze dostępne. Pamięć o ofiarach tego heroicznego wydarzenia woła do nas przez dziesięciolecia, a wspomnienia o obrońcach przejścia przez Aleje Jerozolimskie należą do najbardziej żywych. Ci bohaterowie przypominają nam, że Zachód został ocalony dzięki krwi patriotów, że każde pokolenie ma w tej obronie do odegrania swoją rolę. I że każda piędź ziemi, każdy centymetr naszej cywilizacji jest tej obrony wart. Nasza walka w obronie Zachodu nie zaczyna się na polu bitwy zaczyna się od naszych umysłów, naszej woli, naszych dusz. Dzisiaj, więzy spajające naszą cywilizację mają znaczenie nie mniejsze i wymagają nie mniej zaciekłej obrony niż ta piędź ziemi, na której skupiała się nadzieja Polski na istnienie. Nasza wolność, nasza cywilizacja, i nasze przetrwanie zależą od tych właśnie więzi historii, kultury i pamięci. I dziś, tak, jak zawsze, Polska jest w naszych sercach, podczas gdy jej naród walczy. Ogłaszam dziś światu, że tak, jak nie udało się złamać woli Polski, NIE UDA SIĘ NIGDY ZŁAMAĆ WOLI ZACHODU. System naszych wartości ZWYCIĘŻY. Nasze narody ROZKWITNĄ. A nasza cywilizacja ZATRIUMFUJE. Więc walczmy wszyscy jak Polacy O RODZINĘ, O WOLNOŚĆ, O OJCZYZNĘ I O BOGA. Dziękuję Wam. Niech Bóg Was błogosławi. Niech Bóg błogosławi Naród Polski. Niech Bóg błogosławi naszych sprzymierzeńców. Niech Bóg błogosławi Stany Zjednoczone Ameryki.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami mieszkańcy naszej Gminy wybrali nowe (stare)
władze samorządowe. Zawsze w takich momentach rodzą się pytania dotyczące pomysłów i
planów na następne lata.
Ustrój demokratyczny oparty jest (albo powinien być) na mądrości zbiorowej społeczeństwa,
która wyraża się w zbiorowym wyrażeniu woli jak np. podczas wyborów. Jednak do tego aby
zbiorowa decyzja była rzeczywiście zbiorową mądrością, muszą być spełnione pewne
warunki; przede wszystkim zainteresowanie się społeczeństwa sprawami społecznymi,
obiektywna i prawdziwa informacja o działalności i planach władzy, odpowiednia frekwencja
wyborcza, przestrzeganie reguł prawnych itp. Trafność dokonanych przez społeczeństwo
wyborów można ocenić przez pryzmat działań podejmowanych przez nowe władze.
Po wyborach, o planach Czchowskiego Samorządu można było przeczytać w
styczniowym Przeglądzie Regionalnym. Osią rozwoju ma być turystyka, agroturystyka,
budowa infrastruktury turystycznej oraz hotelu i restauracji w rejonie Baszty. Gmina planuje
realizacje projektu zagospodarowania zbiorników po wyrobiskach żwirowych. Ten projekt
może wzbudzać zdziwienie, ponieważ rekultywacja i zagospodarowanie terenów po
eksploatacji żwiru należy do obowiązku firmy, która wydobywała żwir. Wprawdzie
Eurogiełda jako firma gminna wydobywała żwir, ale jest to niewielki procent w stosunku
do terenów eksploatowanych przez prywatną firmę. Mało poważnym wydaje się zamiar
budowy i prowadzenia przez Gminę restauracji i hotelu. Przed realizacją tego pomysłu
władze powinny zapoznać się, jaką kondycje finansową posiadała przez poprzednie lata
restauracja w Rynku.
Generalnie rozwój Gminy Czchów poprzez turystykę jest bardzo wątpliwy ponieważ
sezon turystyczny trwa u nas niewiele ponad dwa miesiące i dotyczy w większości Czchowa.
Oczywiście turystykę należy rozwijać ale jest ona jakimś niewielkim sezonowym źródłem
dochodu dla małej liczby naszych mieszkańców ale nigdy nie była i raczej nie będzie źródłem
całorocznego utrzymania dla znaczącej ilości ludzi. Mrzonki o turystyce jako podstawowym
czynniku rozwoju dla Czchowa były powtarzane w dawnych czasach przez kolejnych
sekretarzy urzędujących w naszej Gminie. Obecnie ten kierunek rozwoju przedstawiany
społeczeństwu po wyborach jako główny czynnik rozwoju, może budzić spore wątpliwości.
Moje wątpliwości budzi również celowość powstania Centrum Informacji Turystycznej.
Mam pytanie, komu zatrudnieni tam urzędnicy udzielają informacji turystycznej w ciągu
długiego martwego sezonu ?.
Poza turystyczną strategią rozwoju nowe władze miedzy innymi ustaliły diety dla
Radnych i przewodniczących Komisji Rady, które wynoszą 300 i 350 złotych. Poprzednie
wynosiły 250 i 300 złotych. Ustalono również wynagrodzenie dla Burmistrza w wysokości
11 980 złotych. Poprzednie wynosiło 11 260 złotych. W uchwale ustalającej wynagrodzenie
Burmistrza znalazł się nowy zapis, który określa, że Burmistrzowi oprócz ustalonego w
uchwale wynagrodzenia przysługują jeszcze składniki wynagrodzenia, określone w ustawie o
pracownikach samorządowych a prawo do tych świadczeń ustala wyznaczona przez
Burmistrza osoba ustalająca lub sekretarz gminy. Czyli Rada Miejska ustaliła tylko część i tak
bardzo wysokiego wynagrodzenia Burmistrza, reszta jest poza Radą. Jest to naprawdę
dziwne uregulowanie.
Z okazji 25-lecia Samorządów w Polsce warto przypomnieć, ,ze Radni pierwszej
kadencji Samorządu w Czchowie w 1990 r. otrzymywali tylko zwrot kosztów przejazdu na
posiedzenie Rady. W następnych latach dieta wynosiła 50 złotych. Warto też wspomnieć, że
społecznicy uczestniczący np. w gazyfikacji Gminy w wielu sytuacjach wydawali swoje
prywatne pieniądze. Zgodnie z rozsądkiem wysokość diety nie powinna przekraczać
utraconych dochodów z powodu uczestnictwa w posiedzeniach Rady Miejskiej czy Komisji.
Obecnie w naszych uwarunkowaniach jest to kwota około 100 do 150 zł. Dlaczego więc
ustala się tak wysokie diety, czy to świadczy o lokalnym patriotyzmie i czy wypada tak
postępować ?
Podsumowując wybory można stwierdzić, że mieszkańcy nie wybrali programu
przedstawianego przez kandydata opozycji czyli Prawa i Sprawiedliwości. Był to program
skierowany na odbudowę szkolnictwa zawodowego i zbudowania podstaw rozwoju
przemysłowego w naszej Gminie. Biorąc pod uwagę możliwości uzyskania funduszy unijnych
na te cele, to strata dla Gminny i szkoda że nie udało się przekonać społeczeństwa do jego
realizacji. Jest to dowód, że demokratyczne procedury nie zawsze dają optymalne
rozwiązanie. Przyczyną może być też fakt, że demokracja w naszej Gminie jest ograniczona i
częściowo wypaczona. Dodatkowo opozycja ma bardzo małe możliwości komunikowania się
z mieszkańcami podczas kadencji. Przekaz kierowany podczas kompanii wyborczej jest zbyt
krótki aby przekonać większość mieszkańców do działań perspektywicznych i racjonalnie
uzasadnionych.
Zdrowych i Wesołych Świąt Bożego Narodzenia, błogosławieństwa Bożej Dzieciny, szczęścia i wszelkiej pomyślności.
Wyniki wyborów nie okazały się dla nas satysfakcjonujące. Sprawdziły się
przewidywania wielu obserwatorów sytuacji w gminach, że trudno jest pokonać machinę
propagandową urzędującej władzy. Tak też stało się w naszej u nas. Obiektywnie rzecz
biorąc, to jest przede wszystkim duża strata dla przyszłego rozwoju naszej Gminny.
Obecny układ władzy na pewno nie podejmie odważnych i perspektywicznych działań
rozwojowych, ich strategiczną perspektywą rozwojową będzie wygranie wyborów na
następną kadencje. Szkoda, że nie udało się nam przekonać wyborców, wiele ludzi ulega tej
zmasowanej propagandzie sukcesu. Skala dezinformacji jest duża.
Jednak pocieszającym faktem jest wzrastająca ilość wyborców, którzy chcą zmiany
Burmistrza. W obecnych wyborach, gdyby 12% biorących udział w głosowaniu zmieniło
swoje zdanie i poparło kandydata opozycji, spowodowałoby to zmianę władzy. Trzeba też
stwierdzić, że nasz kandydat jako mało znany w Gminie uzyskał stosunkowo dobry wynik.
W tym miejscu należy wyrazić gorące podziękowanie wszystkim, którzy poparli nas w
wyborach oraz naszym kandydatom, którzy zechcieli ubiegać się o mandat Radnego.
Dziękując za zaangażowanie zachęcamy do pracy i aktywności w swoich środowiskach.
Nasz teren opuszczają młodzi ludzie, Gmina będzie się wyludniać, jeśli nie podejmie
się zdecydowanych działań...
Mamy szanse w nadchodzących wyborach zmienić urzędująca obecnie władze
gminną i w ten sposób uwolnić naszą społeczność od tego partyjno-biznesowego i
towarzyskiego układu. Ludzie kierujący Gminą nie podejmują odważnych i
perspektywicznych decyzji rozwojowych. Można powiedzieć, że brak jest pomysłu
dotyczącego kierunku rozwoju na kolejne lata i kadencje. Jest to stagnacja. W jednym z
poprzednich artykułów pisałem o układach, które często się tworzą się w sytuacji długiego
sprawowania władzy przez tych samych ludzi.
Sytuacje tą możemy zmienić, mamy dobrego kandydata na Burmistrza Czchowa, młody,
wykształcony, z zasadami i bez powiązań, które mogą krępować racjonalne zarządzanie
Gminą. Mamy również konkretną strategie rozwojową.
Przede wszystkim chodzi o realizacje strategii rozwoju, która w efekcie będzie
przyczyniać się do powstawania nowych miejsc pracy dla młodych i wykształconych ludzi.
Oczekiwania takie może spełnić proponowana Strategia rozwoju przemysłowego Gminy.
Obecnie w dobie Internetu i stosunkowo łatwego dostępu do rynku europejskiego, należy
dążyć, aby perspektywicznie w naszym terenie przygotowywać kadry i zakłady zdolne do
nawiązania współpracy kooperacyjnej oraz w dalszej kolejności do uruchomienia produkcji
wyrobów nowoczesnych o wysokim stopniu przetworzenia, wymagających nowoczesnej
myśli technicznej i zaawansowanej technologii. Wyroby takie można sprzedać w Europie.
Ludzie nie muszą wyjeżdżać za granice. Błędne jest myślenie, że sprawy te rozwiąże władza
centralna. My musimy sami myśleć, działać i walczyć o środki na te cele. Powiat czy
Województwo nie zbyt chętnie chcą inwestować w terenie. Warto przypomnieć, że plany
organizacji i budowy Zespołu Szkół nie spotkały się z entuzjazmem u władz zwierzchnich, ani
w Kuratorium ani też w Powiecie.
Nasze zamierzenia chcemy osiągnąć poprzez staranne wykształcenie oraz wychowanie
w duchu chrześcijańskim i patriotycznym naszych dzieci. Planujemy od 2015 roku uruchomić
pierwszą klasę Technikum dla operatorów maszyn numerycznych a w następnych latach
automatykę i mechatronikę. Przygotowanie zawodowe planujemy realizować w Zespole
Szkół w Czchowie, w Zakładzie Doskonalenia Zawodowego, w Inkubatorze Przedsiębiorczości
oraz w zakładach prywatnych. Będziemy wspierać istniejące i powstające zakłady
produkcyjne i usługowe oraz gospodarstwa rolne poprzez bezpłatną pomoc w pozyskaniu
środków z Unii Europejskiej, pomoc prawną i marketingową. Szczególnie jest pożądany
rozwój zakładów produkujących na potrzeby rynków zewnętrznych.
Jest rzeczą zrozumiałą, że w jednej kadencji nie można wyszkolić kadr i uruchomić
nowych miejsc pracy, szczególnie jeśli chodzi o zawody nowoczesne, dające wyroby o
wysokim poziomie technicznym i konkurencyjne na rynku europejskim. Jednak żeby
zrealizować wieloletnie zadania trzeba je kiedyś rozpocząć. W naszym przypadku przez
dwanaście lat sprawowania władzy przez obecny układ, nie wykorzystano tak mocnych
potencjalnie filarów rozwoju, jakimi mogłyby być Inkubator Przedsiębiorczości, Warsztaty
Szkolne ZDZ oraz Zespół Szkół. Dlatego zmiana władzy jest konieczna, jeżeli nasza Gmina ma
się rozwijać.
Planujemy również uzupełniać infrastrukturę techniczną i społeczną, zadbamy o
poprawę działania podstawowej Służby Zdrowia oraz Opieki Społecznej. Udostępnimy Czas
Czchowa do prowadzenia swobodnej dyskusji na tematy gminne. Będziemy dążyć do
obniżenia kosztów funkcjonowania Gminy.
Nasz teren opuszczają młodzi ludzie, Gmina będzie się wyludniać, jeśli nie podejmie się
zdecydowanych działań mających na celu uprzemysłowienie gminy. Nasze szkoły, hale
sportowe, wybudowane piękne domy opustoszeją, zaś chodniki i parkingi zarosną trawą,
którą nie będzie miał kto kosić. Jeśli nie będzie pracy, to nawet wszelkiego rodzaju działania
prorodzinne nie dadzą wielkiego efektu ponieważ młodzi ludzie wyjadą w świat w
poszukiwaniu zatrudnienia.
Apelujemy, aby z życzliwością, bez wrogości wobec kogokolwiek, ale w duchu troski o
naszą małą Ojczyznę, dać szanse nowym pomysłom, dać szanse młodym ludziom. Urzędująca
obecnie ekipa rządziła przez dwanaście lat, ludzie ci wykazali już swoje talenty i pomysły. Za
dobro, które udało się im zrobić trzeba podziękować a poprzez głosowanie rozpocząć czas
pozytywnych zmian.
Jeśli chcemy, aby w naszej Gminie powiał duch odnowy demokracji oraz determinacji w pracy dla dobra wspólnego, ze szczególnym uwzględnieniem perspektywicznego rozwoju, który spowoduje powstanie nowych miejsc pracy dla młodych, nasze społeczeństwo powinno w czasie wyborów zmienić urzędującą władze.
W Gościu Niedzielnym z dnia 10 sierpnia br. Ukazał się artykuł Piotra Legutko pt. Niema z kim przegrać ?. Autor przedstawia sytuacje w polskich samorządach w związku ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi. Przytacza najnowszy sondaż Homo Homini który pokazuje zdecydowane prowadzenie urzędujących prezydentów w sześciu największych miastach. Wiele wskazuje, że bardzo trudno będzie także odebrać władze większości obecnie urzędującym burmistrzów i wójtów. Co 10 z lokalnych włodarzy rządzi już nieprzerwanie od pięciu kadencji. W takim przypadku mamy do czynienia z ustrojową anomalią, bardziej przypominająca monarchię niż demokracje.
Autor przytacza również wnioski z Raportu o stanie samorządności terytorialnej w Polsce opracowanego przez zespół naukowców pod redakcją prof. Jerzego Hausnera z którego wynika, że znaleźliśmy się już w punkcie krytycznym.,
zanika wspólnotowość obywatelska, słabnie demokracja samorządowa, radni nie mają wpływu na funkcjonowanie urzędów. Rządzi biurokracja. Niesprawność administracyjna powiązana z urzędniczą dominacją. Szczególnie widać to w małych gminach.
Z artykułu wynika również, że mieszkańcy, organizacje samorządowe i wszelkie oddolne inicjatywy są w dużym stopniu uzależnieni od lokalnej władzy. Jako przykład podaje się, że każdy, kto chce coś zrobić korzystając z pieniędzy europejskich, musi dobrze żyć z władzą.
Wójt czy burmistrz może zablokować każdą pozytywną inicjatywę przez brak współdziałania. A jak jestem klientem władzy, to nie mam interesu w publicznym ujawnianiu, co o niej myślę,
Gmina daje (lub odbiera) pracę i pieniądze. Opiniuje i zezwala. Obywatele stali się na polskiej prowincji klientami władzy. Procedury demokratyczne w takiej w takiej sytuacji przestają działać.
Podkreśla się, że choć wybory dotyczą tysięcy stanowisk a gminami powinni rządzić najlepsi z najlepszych, to chętnych jest mało bo pokonanie ekipy kogoś, kto rządzi gminą dwie, trzy kadencje graniczy z cudem. Jednak gdyby burmistrz chciał ustąpić to ludzie, którzy pod jego szyldem mają niezagrożone wpływy i pieniądze, nie chcą mu na to pozwolić. W ten sposób układ władzy trwa nadal przez kolejne kadencje.
Podobna sytuacja jest w Gminie Czchów. Pisałem o tym w poprzednich artykułach. Dlatego mieszkańcy powinni skorzystać z okazji, jaką dają zbliżające się wybory samorządowe i dokonać zmiany obecnej ekipy. Chciałem podkreślić, że piszę o tym kierując się jedynie troską o przyszłość naszej małej Ojczyzny. Jeśli chcemy, aby w naszej Gminie powiał duch odnowy demokracji oraz determinacji w pracy dla dobra wspólnego, ze szczególnym uwzględnieniem perspektywicznego rozwoju, który spowoduje powstanie nowych miejsc pracy dla młodych, nasze społeczeństwo powinno w czasie wyborów zmienić urzędującą władze. Ważne aby nie ulegać tej oszałamiającej propagandzie sukcesu, populizmu i obietnic. Trzeba odważnie i zdecydowanie odrzucić twierdzenie, że konkurencja w demokratycznych wyborach jest brakiem lojalności wobec urzędującej władzy.
Ograniczanie demokracji, błędy w gospodarowaniui, oraz brak odważnych i perspektywicznych przedsięwzięć rozwojowych, to podstawowe zarzuty dla włodarzy Czchowa. Podejmowanie drobnych zadań obliczonych przede wszystkim na poklask różnych grup społecznych oraz organizacja różnorodnych imprez nie zastąpi mądrego przyszłościowego myślenia, jest to przede wszystkim działanie populistyczne mające na celu utrzymanie władzy za wszelką cenę. Obecnie, przed wyborami obserwujemy znaczne zwiększenie intensywności działań mających na celu promocje władzy, organizuje się wiele imprez i uroczystości. Warto zwrócić uwagę, że odbywa się to wszystko za nasze pieniądze.
Zmiana władzy uwolni naszą społeczność od tego zabetonowanego układu, da impuls do nowych pomysłów na rzecz rozwoju demokracji i gospodarki. Jestem przekonany, że warto podjąć to wyzwanie w imię lepszej przyszłości naszych dzieci
Bardzo proszę o rozpowszechnianie spotu, wśród swoich znajomych.
Już pod koniec maja odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Łatwo dostrzec, że partie polityczne bardzo zabiegają o uzyskanie jak najlepszych wyników w tych wyborach. Podyktowane jest to dążeniem do posiadania realnego wpływu w strukturach Unii Europejskiej, jak również osiągniecie prestiżu, który może zaowocować w zbliżających się wyborach samorządowych jak również prezydenckich i parlamentarnych.
Prawo i Sprawiedliwość również bierze w tej walce wyborczej aktywny udział. Należy podkreślić, że wybory te są ważne ponieważ zależy nam, aby do Europarlamentu weszły osoby prezentujące polską racje stanu i wartości wynikające z naszej chrześcijańskiej tożsamości i kultury. Duże znacznie ma liczny udział w wyborach. Niekiedy można spotkać się z twierdzeniem, że te wybory są mniej ważne od wyborów, które dotyczą wyłaniania władz w Polsce. Jednak mają one ogromne znaczenie, ale dotyczą spraw bardziej ogólnych i strategicznych i dlatego może się wydawać, że są mniej istotne.
Z ramienia PIS-u jedynym kandydatem z naszego terenu jest obecny Poseł do Sejmu i szef Zarządu Okręgu, Edward Czesak. Jako aktywny działacz partyjny i społeczny otrzymał rekomendacje władz centralnych. Zdobycie mandatu przez Edwarda Czesaka leży w interesie naszego terenu i byłoby istotnym wsparciem dla wzmocnienia prawej strony sceny politycznej w naszym Województwie.
Prosimy o poważne potraktowanie sprawy wyborów do Europarlamentu poprzez liczny udział i poparcie kandydatów PIS-u, a w szczególności Pana Edwarda Czesaka.
www.edwardczesak.pl
Data wpisu: 19 kwietnia 2014
Data wpisu: 3 kwietnia 2014
Nasza Gmina jest jak okręt, który zacumował w spokojnej zatoce a kapitan nie ma ani pomysłu, ani chęci do wypłynięcia na szersze wody. W klimacie ...
Brak pomysłu na perspektywiczny rozwój
W poprzednim artykule rozważane były sytuacje, gdzie strategia utrzymania władzy za wszelką cenę, powoduje skierowanie wysiłków władzy na cele, które ze służbą ludziom niewiele mają wspólnego. Podstawowy cel, jakim jest budowa dobra wspólnego zostaje ograniczany i przesunięty na dalszy plan działania.
Warto zwrócić uwagę, że w warunkach gdzie władza chce spokojnie urzędować i trwać bez wdrażania pomysłów innowacyjnych, bez narażania się na ewentualne niepowodzenia przedsięwzięć nowatorskich, trudno jest o rzeczową dyskusje na strategiczne tematy, trudno o wypracowanie perspektywicznych planów rozwoju. Również ludzie, którzy mają inicjatywę lub mają krytyczne spojrzenie na działalność władzy są zwalczani, bo zakłócają spokojne urzędowanie. Dostęp do publicznej dyskusji jest ograniczony bo prasa lokalna jest pod ścisłą kontrolą władzy. Jeśli brak jest mądrych pro rozwojowych planów na przyszłość, to łatwo jest popełniać grzechy zaniechania, które powodują, że Gmina traci możliwy do osiągnięcia w tym czasie poziom rozwoju.
Przede wszystkim brak pomysłu na strategiczny rozwój Gminy, źle świadczy o zdolnościach menadżerskich obecnej władzy. Wypada przypomnieć, że organizacja Szkół średnich w których można zdobyć maturę oraz budowa Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych wraz ze stadionem i halą sportową, odmulanie Jeziora Czchowskiego, modernizacja Szpitala, czy przygotowanie terenów przemysłowych i Inkubatora w Jurkowie nie jest wytworem intelektu obecnej władzy. Również budowa infrastruktury technicznej w jej podstawowym zakresie w znacznym stopniu była zaplanowana i zrealizowana przez poprzedników. Wydaje się, że do strategicznych pomysłów rozwojowych obecnej władzy nie można zaliczyć wprowadzenie sprzedaży alkoholu do większości placówek handlowych, czy wspieranie nielegalnej budowy drogi do żwirowni. Temat żwirowni i drogi można by zaliczyć do strategicznych dla rozwoju, gdyby żwir był przeznaczony na inwestycje w Gminie, jeśli w większości jest wywożony na zewnątrz, to jest to rozwój w stylu afrykańskim, gdzie dominuje sprzedaż surowców. Dawniej gminna żwirownia wydawała bezpłatnie dla mieszkańców setki metrów sześciennych żwiru dla mieszkańców na drogi prywatne i osiedla.
Kiedyś, około pół wieku temu impuls lokalnego rozwoju spowodowało rozpoczęcie działalności w zakresie ogrodnictwa szklarniowego, które rozprzestrzeniło się na cały teren. Trzeba jednak zauważyć, że złote czasy biznesu szklarniowego, to raczej historia, jak również wydobywanie zasobów naturalnych takich jak żwir, to biznes na krótką metę i tylko dla jednostek, a nie dla ogółu. Również handel i usługi nastawione w swojej strukturze na lokalny rynek nie będą motorem rozwoju. Dotyczy to również turystyki. Trzeba sięgnąć do nowych pomysłów aby wejść do międzynarodowej kooperacji i rynków bardziej odległych i bogatszych. Problem w tym czy nasze władze są zdolne wymyśle coś w tym zakresie.
Panoszący się w naszej Gminie populizm, jest zaporą dla podejmowania wieloletnich perspektywicznych działań, przewidzianych na kilka kadencji, które z natury obarczone są znacznym ryzykiem i których owoce często zbierają następcy.
Dla populistów najbardziej odpowiednie są działania dające widoczny efekt i najlepiej, aby były zakończone przed kolejnymi wyborami. Podejmowanie zadań długofalowych gdzie efekty mogą pojawić się za kilka kadencji wymaga determinacji, wiedzy, pomysłu i odwagi. Dla naszej władzy dreptanie w miejscu i uprawianie propagandy sukcesu to sprawdzona taktyka.
Po 1990 roku nasza Gmina kierując się racjonalnością i oszczędnością w gospodarowaniu zasobami finansowymi, dokonała dużego postępu w zakresie budowy i modernizacji infrastruktury technicznej i społecznej. Jednak początkowy rozmach po 2002 roku stopniowo zamieniał się w stagnacje realizowaną przy znacznie zwiększonych kosztach administrowania, wzroście zadłużenia i sprzedaży majątku Gminy. W roku 2013 spłaty rat z zaciągniętych długów wyniosły 3.5 mln złotych, a stan zadłużenia na 2014 rok wynosi ponad 12 mln złotych. Takiej polityce finansowej towarzyszy wzrost podatków. Dla przykładu można wskazać na podatek od nieruchomości, którego pobór w roku 2010 wynosił 1,5 mln. a w 2016 roku planowany jest na 3,8 mln. Szacuje się, że Gmina w latach 2003 2013 zapłaciła bankom z tytułu odsetek od zaciągniętych pożyczek i kredytów kwotę wynoszącą około 5 mln zł. Takie gospodarowanie nie prowadzi do rozwoju.
Naszej Gminie potrzeba zmian jakościowych, realizowanych przy mniejszych kosztach administrowania, przy większej koncentracji środków finansowych na wybranych strategicznych celach. Tak prowadzona polityka rozwojowa w dłuższej perspektywie, może dać podstawy do cywilizacyjnego skoku w rozwoju Gminy, który spowoduje zmiany struktury zatrudnienia i nowe miejsca pracy dla młodych ludzi. Jeśli takie zmiany nie zostaną zapoczątkowane, to młodzi ludzie będą w dalszym ciągu opuszczać nasz teren w poszukiwaniu pracy i lepszych warunków życia. Prowadzona przez parę lat kosmetyka rzeczywistości nie jest z natury sprawą naganną, ale jest to stanowczo za mało, aby Gmina weszła na drogę rozwoju.
Nasza Gmina jest jak okręt, który zacumował w spokojnej zatoce a kapitan nie ma ani pomysłu ani chęci do wypłynięcia na szersze wody. W klimacie doraźnych korzyści, propagandy sukcesu, populizmu i wzajemnej adoracji upływa czas między kolejnymi wyborami. Konieczny jest kurs skierowany na przyszłość, na nowe obszary rozwoju, gdzie młode pokolenie znajdzie swoje miejsce i nie będzie wypychane za burtę stojącego okrętu.
Data wpisu: 24 grudnia 2013
Data wpisu: 10 grudnia 2013
Strategia trwania hamuje rozwój
W polityce jednym z zasadniczych celów jest zdobycie władzy i jej utrzymanie. Można chyba powiedzieć, że nic by nie było w tym złego, jeżeli podstawowym celem jest służba społeczeństwu. Jednak obecnie obserwując działania niektórych elit rządzących można mieć spore wątpliwości, czy podstawowym celem jest służba ludziom. Trzeba jednak na wstępie przyznać, że jest dużo samorządowych i państwowych jednostek organizacyjnych, które funkcjonują w sposób przykładny i realizują główny cel, jakim jest służba społeczeństwu.
Wydaje się jednak, że jest wiele niepożądanych celów, które stały się priorytetami w działalności niektórych władz różnych szczebli. Wymienić tu można interesy partyjne, grupowe i prywatne. Aktualne jest chyba nadal określenie "grupa trzymająca władzę" powstałe kilka lat temu przy okazji afery, która wstrząsnęła elitą polityczną tamtego okresu. Obecnie wydaje się, że określenie to jest odpowiednie do sytuacji na różnych poziomach sprawowania władzy. Zdarza się, że dłuższe sprawowanie władzy deprawuje ludzi. Tworzą się nieformalne układy urzędniczo-biznesowe, partyjne i towarzyskie. Ludzi łączy sieć powiązań tworząc pajęczynę trudną do zidentyfikowania i likwidacji. Sytuacje takie powodują wykorzystywanie stanowisk do realizacji celów osobistych, lub określonych grup osób i firm. Sprawy dotyczące racjonalnego działania w interesie całego społeczeństwa przesuwane są na dalszy plan.
Walka z takimi układami jest bardzo trudna, a jedynym skutecznym środkiem jest zmiana ludzi na kluczowych stanowiskach administracyjnych. Trzeba podkreślić, że wszelkie układy i grupy sprawujące władze tworzone są wokół ludzi piastujących ważne stanowiska w administracji. Układy te powodują wiele strat w życiu społecznym. Należą do nich między innymi ograniczanie demokracji, cenzura informacyjna, wprowadzanie elementów dyktatury, walka z ludźmi mającymi inne zdanie, awansowanie ludzi niekompetentnych, ale zaufanych itp. Istotnym działaniem jest antagonizowanie ludzi. Ciągła krytyka wszystkich, którzy prezentują inne opinie niż władza.
Wszystkie te negatywne działania powodują opieszałość w załatwianiu spraw dotyczących przeciętnych ludzi, spowolnienie postępu gospodarczego, brak strategicznych przedsięwzięć rozwojowych. Wysiłki władzy skupiają się przede wszystkim na działaniach populistycznych i marketingowych. Dlatego w interesie społeczeństwa jest, aby powstałe nieformalne i szkodliwe powiązania wokół instytucji publicznych skutecznie likwidować. Szkodliwość takich układów polega na tym, że hamują rozwój określonej społeczności np. gminy, wprowadzają wiele działań pozornych i propagandowych. Na pierwszym miejscu są interesy prywatne, grupowe i polityczne. W takim klimacie jest mało miejsca i czasu na rzeczową dyskusję na tematy fundamentalne dla lokalnej społeczności.
Warto zwrócić uwagę na zjawisko, które można nazwać "tanim populizmem". Polega ono na tym, że mieszkańcom funduje się w zbyt dużym zakresie działania, które z natury nie są złe, ale z rozwojem gospodarczym nie mają wiele wspólnego, są jednak pozytywnie oceniane przez wielu ludzi. Należą do nich lokalne imprezy, okolicznościowe spotkania z grupami zawodowymi i organizacjami, wyróżnianie i przekazywanie materiałów pamiątkowych oraz życzeń z okazji rocznic i jubileuszy. Oczywiście wszystko za publiczne pieniądze. Dla sprawiedliwości należy powiedzieć, że tu i ówdzie remontuje się jakiś budynek, buduje się kawałek chodnika, wodociągu czy kanalizacji. Działania te są szeroko dokumentowane w lokalnej prasie, która gloryfikuje władze i jest całkowicie przez nią kontrolowana. Wszystko to jest jakby zasłoną dymną zakrywającą brak strategicznych pomysłów na rozwój, opieszałość i lenistwo władzy, zbyt wysokie zarobki, ograniczanie demokracji, traktowanie jednostki samorządowej jak własnego folwarku, łamanie prawa itp.
Istotnym elementem strategii takiego układu jest podzielenie ludzi na "My" i "oni". Określenie "My" dotyczy tych, którzy sprawują obecnie władze, są postępowi, demokratyczni, sprawiedliwi i są wyjątkowo genialni, których nikt nie może zastąpić bez szkody dla ogółu. Natomiast "oni" to szkodnicy, którzy wszystko, co zrobili jest złe i dlatego przegrali wybory, nie mieli i nie mają żadnych dobrych pomysłów, trzeba ich wszelkimi siłami niszczyć i tępić, bo są wrogami postępu.
Warto tutaj podać przykład z Gminy Czchów. Obecna władza w czasie kampanii i po wygraniu wyborów w 2002 roku zrobiła bardzo dużo, aby podzielić i zantagonizować społeczeństwo i ta sytuacja trwa do dzisiaj.
Dla przedstawianych tu ogólnie grup interesów perspektywa rozwojowa mieści się między terminami kolejnych wyborów, a najważniejszym celem jest trwanie układu. Zbliżające się wybory samorządowe będą dla nich oznaczać pełną mobilizację. Znów popłyną informacje o ogromnych sukcesach i jeszcze większych planach rozwojowych. Jednak nie powinniśmy się znów dać zwieść propagandzie, która w większości będzie robiona za publiczne pieniądze. Ludzi, którzy sprawują władze w sposób podobny do opisanego powyżej, powinni być koniecznie wymienieni, są to prawdziwi szkodnicy.
Kolejne wybory samorządowe dają szanse dla niektórych społeczności lokalnych, aby uwolnić się od cwaniaków hamujących rozwój i żerujących na ludzkiej łatwowierności. Jest to jedyna szansa, aby zerwać pajęczynę nieformalnych powiązań. Pozytywna zmiana władzy uwolni ludzką inicjatywę i pomysłowość, może skonsolidować społeczeństwo i dać impuls do strategicznych działań rozwojowych.
Data wpisu: 29 maja 2013
Sprawa nielegalnie wybudowanej drogi od drogi powiatowej w Czchowie (ul. Do Promu) do żwirowni w Jurkowie wraz z mostem na Zelinie Jurkowskiej, ciągnie się od 2007 roku. Przez cały ten okres do dnia dzisiejszego, trwa postępowanie administracyjne związane z samowolą budowlaną, jakiej dopuścił się inwestor (inwestorzy ?). Piszę z pytajnikiem "inwestorzy", ponieważ do końca nie wiadomo, kto tak naprawdę był inicjatorem tej budowy. Oficjalnie na początku, jako inwestor występowała Firma Handlowo Usługowa "Rabek" Zbigniew Rabiasz, która otrzymała od Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Brzesku pierwszą decyzję z dnia 12.08.2008 r., nakazującą rozbiórkę odcinka drogi i rozbiórkę mostu wraz z doprowadzeniem terenu do stanu poprzedniego. Decyzja ta, po zaskarżeniu przez inwestora została uchylona przez Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Krakowie, do ponownego rozpatrzenia przez organ I instancji czyli przez PINB w Brzesku.
Z dokumentów wynika, że 28.09.2009 r, czyli w przeddzień wydania drugiej decyzji nakazującej rozbiórkę, do PINB w Brzesku zgłosił się Prezes spółki Eurogiełda sp. z o.o Czchów-Jurków i oswiadczył, że chciałby zalegalizować drogę, przejąć do utrzymania i opłat, oraz poniesienia opłat legalizacyjnych. Sytuacja ta może wskazywać, że ujawnił się podmiot, który już na etapie planowania inwestycji zainteresowany był budową tej drogi i był gotów wydać znaczące pieniądze na legalizacje samowoli. Jeśli by tak nie było, to dlaczego Spółka gminna chciałaby ponosić koszty samowoli prywatnej firmy. Stanowisko takie Prezes prawdopodobnie uzgodnił z Gminą ponieważ "Eurogiełda" jest spółką gminną. "Jak wieść gminna niesie", zdecydowanym zwolennikiem budowy drogi był Burmistrz Czchowa. Następnę decyzje nakazujące rozbiórkę kierowane już były do firmy Rabek i Eurogiełdy. W ten sposób samowola budowlana rzekomo wykonana przez prywatną firmę stała się pośrednio problemem gminnym.
W sprawie tej PINB w Brzesku wydał trzy decyzje, nakazujące rozbiórkę nielegalnie wybudowanej drogi i mostu. Od tych decyzji każdorazowo odwoływali się inwestorzy, co skutkowało, że były one ciągle uchylane przez MWINB w Krakowie, do ponownego rozpatrzenia przez organ I instancji. Trudno jednoznacznie ocenić czy decyzje te uchylane były dlatego, że zawierały istotne naruszenia Kodeksu Postępowania Administracyjnego, czy może MWINB w Krakowie, bardzo drobiazgowo sprawdzał zaskarżone decyzje. Niewątpliwie na przewlekłość postępowania ma wpływ uporczywość inwestorów. W konsekwencji, postępowanie administracyjne trwa nadal i aktualnie PINB w Brzesku przygotowywuje czwartą decyzje w tej sprawie.
Przedmiotowa droga w większości wybudowana została na działkach będących własnością Skarbu Państwa w zarządzie Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie. RZGW widząc przewlekłość postępowania administracyjnego, sprawę nielegalnej drogi wniósł do Okręgowego Sądu w Tarnowie o zakazanie nielegalnego przejazdu samochodami ciężarowymi po działkach, które miał w zarządzie. Sąd Okregowy wydał zakaz przejazdu wyrokiem z dnia 17 lutego 2012 r. a Sąd Apelacyjny w Krakowie, apelacje złożoną przez firmę "Rabek" i "Eurogiełdę", oddalił wyrokiem z dnia 14 sierpnia 2012 r.
RZGW w Krakowie mając prawomocny wyrok, nie czekając na roztrzygniecie administracyjne drogę zamknął, umieszczając na początku i na końcu drogi ogromne kamienne bloki.
Analizując tą sprawę trudno oprzeć się wrażeniu, że Gmina współdziałała z prywatnym podmiotem, wspierała inwestora na etapie planowania i wykonania drogi. Równocześnie nasuwa się pytanie, dlaczego wybrano działania niezgodne z prawem. Przecież Gmina ma duże rozeznanie o wielu wariantach rozwiązań, które są zgodne z prawem a ponadto ma wiele możliwości argumentacji przy negocjacjach. Oczywiście, że rozwiązania formalne wymagają dłuższego czasu przygotowania inwestycji i są droższe bo wymagają wykonania odpowiednich dokumentacji, czy opracowań dotyczących np.ochrony środowiska.
Z drugiej strony, nie negując z góry celowości tej inwestycji, trzeba było mieć ogromny tupet i poczucie bezkarności, aby podjąc decyzje o realizacji tak dużej inwestycji na obcym terenie, zupełnie nielegalnie bez żadnych dokumentów. Również jest to przejaw arogancji wobec Zarządcy terenu, jak również wobec właścicieli sąsiednich nieruchomości. Przy lokalizacji dróg przewidywane są konsultacje społeczne, trzeba z ludźmi rozmawiać i przekonywać o celowości planowanej budowy. Tutaj chyba uznano, że skoro mamy władze i pieniądze, to nie musimy z nikim rozmawiać. Jest to wydarzenie, które nie ma podobnego chyba w całym kraju. Trudno uwierzyć, że taką decyzje mogła podjąć sama firma "Rabek" bez cichego wsparcia ludzi władzy. Tutaj warto zauważyć, że największe straty poniosła firma "Rabek" bo prawdopodobnie ona sfinansowała budowę drogi. Można tutaj zastanowić się, czy firma ta nie powinna wystąpić na drodze postępowania cywilnego o zwrot kosztów legalizacji lub rozbiórki inwestycji od osoby lub osób, które będąc osobami zaufania publicznego, zachęcały do działań niezgodnych z prawem.
Na marginesie tej samowoli budowlanej wypada wspomnieć o sprawie wielokrotnie ważniejszej a dotyczącej skutków, jakie w przyszłości mogą spowodować dużych rozmiarów i głębokie wyrobiska po eksploatacji żwiru, znajdujące się w sąsiedztwie gminnej oczyszczalni ścieków. W ostatnim dziesięcioleciu po powodziach nurt rzeki Dunajec w sposób wyraźny kieruje się w stronę gminnej oczyszczalni ścieków. W rejonie ujścia do Dunajca potoku Zelina Jurkowska, Dunajec zabierając znaczne ilości gruntów, odsłania umocnienia brzegów, które budowali nasi przodkowie. Obecnie powstałe w ostatnich latach wyrobiska, mogą znacznie ułatwić zmianę koryta rzeki w kierunku oczyszczalni. Oczywiście nie ma pewności, że tak się stanie, ale taki scenariusz jest prawdopodobny. Nasze dzieci mogą doczekać się w sytuacji, że gminna oczyszczalnia ścieków może znaleźć się w korycie Dunajca.
Jest rzeczą normalną, że zagrożeniom się zapobiega, aby zmniejszyć prawdopodobieństwo ich wystąpienia. W tym przypadku działania idą w przeciwnym kierunku, z całą pewnością można stwierdzić, że zagrożenia się zwiększają. Wyrobiska żwirowni ułatwią przy kolejnych sytuacjach powodziowych przybliżenie lub skierowanie nurtu rzeki na oczyszczalnie.
Można postawić pytanie czy nasze władze troszczą się o przyszłość Gminy w dłuższej perspektywie czasowej, czy może ta perspektywa troski o nasze jutro nie przekracza kolejnych wyborów. Również warto się zastanowić czy przedstawione działania są mądre i nacechowane odpowiedzialnością za przyszłość lokalnej społeczności.

Zamknięta droga od strony Jurkowa.
Data wpisu: 30 marca 2013
Data wpisu: 25 lutego 2013
W styczniu bieżącego roku ukazała się w internecie informacja pt. "Samowola samorządów" gdzie przedstawiono patologie najczęściej występujące w samorządach. Jedną z przyczyn utrwalania się złych praktyk jest brak ograniczenia ilości kadencji, które mogą pełnić szefowie samorządów. W tekście przedstawiono problemy z prawem i wyrok jaki miała wójt Kleszczowa. W konsekwencji wyroku, decyzje o wygaśnięciu mandatu pani wójt podjął wojewoda, ponieważ radni takiej decyzji nie podjęli. Wójt Kleszczowa zaskarżyła decyzje wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który skargę odrzucił. W efekcie decyzji Sądu premier wyznaczył osobę do pełnienia obowiązków pani wójt, która straciła stanowisko.
Sprawa ta jest szczególnie ciekawa, ponieważ identyczna sytuacja miała miejsce w naszej Gminie. Burmistrz również został skazany, wojewoda stwierdził wygaśnięcie mandatu Burmistrza, ponieważ nie uczynili tego radni. Decyzja wojewody również została zaskarżona przez zainteresowanego i dodatkowo przez Radę Miejską do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i obie te skargi Sąd oddalił.
Pozostaje pytanie dlaczego Burmistrz Czchowa nadał pełnił swoją funkcje skoro utracił mandat. Dlaczego nie przestał pełnić swojej funkcji tak jak stało się to w Kleszczowie. Przecież prawo jednakowo dotyczy wszystkich gmin. Czy Burmistrz legalnie sprawował swoje stanowisko i czy decyzje podpisane przez Burmistrza po oddaleniu skargi przez WSA (po 21.01.2010 r. do jesiennych wyborów w 2010 r.) są ważne ? Przecież w tym czasie nie posiadał mandatu z powodu utraty prawa wybieralności wskutek wydania prawomocnego wyroku w 2008 r. przez Wydział Karny Sądu Okręgowego.
Poniżej tekst opisujący sytuacje w gminie Kleszczów a następnie tekst wyroku opisującego sytuacje w Czchowie.
Samowola samorządów
16 sty, 11:32
Agnieszka Stefaniak - Zubko Onet
Zwycięstwo w przetargach zagwarantowane wyłącznie dla "zaprzyjaźnionych" firm, korzystne decyzje administracyjne wydawane krewnym i znajomym doskonale zorientowanym, w które działki zainwestować, by szybko zarobić. Naprawa chodnika w dzielnicy radnego uzależniona od jego postawy w głosowaniu nad ważną dla burmistrza uchwałą i praca, którą w urzędzie i gminnych jednostkach można dostać wyłącznie po znajomości. Czy tak faktycznie wygląda dziś Polska lokalna?
O skali samorządowych nieprawidłowości sporo mówią raporty Centralnego Biura Antykorupcyjnego i kontrole NIK, która systematycznie przygląda się różnym obszarom lokalnego życia publicznego. Z danych CBA wynika, że co trzecia sprawa, którą w 2011 roku wszczęli funkcjonariusze, dotyczyła samorządu. - Od kilku kadencji częścią wspólnot samorządowych rządzą ci sami ludzie, podstawowe instytucje publiczne są skolonizowane przez rodziny i przyjaciół tych, którzy znajdują się u władzy. Wójt czy burmistrz kupuje sobie przychylność lokalnych elit wykorzystując możliwość decydowania o licencjach, pozwoleniach czy zwolnieniach z lokalnych podatków. Zmiana w takiej społeczności jest bardzo trudna, bo mieszkańcy zdążyli już stracić wiarę w sens aktu wyborczego i nie potrafią się zmobilizować do walki o władzę - diagnozuje socjolog dr Grzegorz Makowski w ostatnim sprawozdaniu z działalności CBA.
Jedna z głośniejszych spraw, którą ujawnili funkcjonariusze dotyczyła wójt Kleszczowa. W toku śledztwa funkcjonariusze ustalili, że kobieta od 18 lat rządząca najbogatszą gminą w kraju, wykorzystując wiedzę na temat zmian w planie zagospodarowania przestrzennego, wraz z rodziną skupowała od mieszkańców działki. Tereny odsprzedawane były potem gminie z nawet kilkusetprocentowym zyskiem. Ustalono, że dzięki temu procederowi pani wójt mogła zarobić 5 mln zł. Wielokrotnie nagradzana za działalność samorządową Kazimiera T. pełniąc swój mandat była także członkiem rady nadzorczej Agencji Rozwoju Regionalnego Arreks SA, w którym gmina była większościowym udziałowcem. Problem polegał na tym, że podmiot z powodzeniem wystartował w jednym z przetargów, a pani wójt złożyła (niezgodne z prawdą) oświadczenie, o braku przesłanek, które mogłyby ją wyłączyć z procedury przetargowej. Sąd warunkowo umorzył w tej sprawie postępowanie na dwa lata, co w praktyce i tak oznacza, że kobieta powinna stracić swoje stanowisko. Radni Kleszczowa byli jednak innego zdania i decyzję o wygaśnięciu mandatu w ich zastępstwie musiał podjąć wojewoda łódzki. Pani wójt prezentując zgoła odmienną interpretację przepisów próbowała przekonać Wojewódzki Sąd Administracyjny, że na wygaszenie mandatu nie zasługuje. WSA skargę odrzucił w ostatnich dniach grudnia ubiegłego roku. Orzeczenie nie jest jeszcze prawomocne, a póki co obowiązki Kazimiery T. pełni w gminie Jacek Rożnowski, wyznaczony przez premiera.
Poniżej orzeczenie Sądu dotyczące sytuacji w Gminie Czchów
21.01.2010 r.SENTENCJA
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia NSA Krystyna Kutzner Sędziowie WSA Tadeusz Wołek WSA Dorota Dąbek (spr.) Protokolant Honorata Kuźmicka-Wełna po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 21 stycznia 2010 r. przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej E. B. sprawy ze skarg Rady Miejskiej, M. C. na zarządzenie zastępcze Wojewody z dnia 15 kwietnia 2009 r. nr [...] w przedmiocie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Burmistrza skargi oddala
UZASADNIENIE wyroku WSA w Krakowie z dnia 21 stycznia 2010r.
Pismem z dnia 13 stycznia 2009r. Wojewoda wezwał Radę Miejską do podjęcia uchwały w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Burmistrza Miasta M. C., w terminie 30 dni od dnia otrzymania niniejszego wezwania. Jako podstawę wygaśnięcia mandatu Burmistrza Miasta Wojewoda wskazał wyrok Sądu Okręgowego z dnia [...] 2008r., sygn. akt [...], zmieniający wyrok Sądu Rejonowego z dnia [...] 2008r., sygn. akt [...], w ten sposób, że na mocy art. 66 § 1 Kodeksu karnego i art. 67 § 1 i § 3 k.k. postępowanie karne wobec M. C., za przestępstwo ujęte w art. 233 § 6 k.k. w zw. z art. 91 k.k., zostało warunkowo umorzone na okres próby 1 roku. Okoliczność ta - stosownie do normy art. 26 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 20 czerwca 2002r. o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta (Dz. U. nr 113, poz. 984) - powoduje wygaśnięcie mandatu burmistrza. Zgodnie z art. 26 ust. 2 i ust. 3 ustawy o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta, wygaśnięcie mandatu burmistrza winna stwierdzić uchwałą Rada Miejska, najpóźniej po upływie miesiąca od dnia wystąpienia przesłanek wygaśnięcia mandatu. Wojewoda zastrzegł, że w razie niepodjęcia przez Radę Miejską stosownej uchwały w terminie 30 dni od dnia otrzymania wezwania, zostanie wydane - zgodnie z art. 98a ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym, po uprzednim powiadomieniu ministra właściwego do spraw administracji publicznej - zarządzenie zastępcze stwierdzające wygaśnięcie mandatu Burmistrza Miasta.
W dniu [...] 2009r. Rada Miejska podjęła uchwałę Nr [...] w przedmiocie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Burmistrza. Uchwała została podjęta na podstawie art. 26 ust. 1 pkt 3 i ust. 2 ustawy z dnia 20 czerwca 2002r. o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta (Dz. U. nr 113, poz. 984 z późn. zm.) w związku z art. 7 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 16 lipca 1998r. Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw (Dz. U z 2003r. nr 159, poz. 1547 z późn. zm.) i art. 6 ust. 2 ustawy z dnia 21 listopada 2008r. o pracownikach samorządowych (Dz. U. nr 223, poz. 1458). W § 1 tej uchwały Rada Miejska stwierdziła, iż odmawia stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Burmistrza M. C., gdyż nie zostały spełnione przesłanki skutkujące wygaśnięciem mandatu, a to wobec kolizji trzech regulacji prawnych w tym zakresie a określonych w art. 6 ust. 2 ustawy z dnia 21 listopada 2008r. o pracownikach samorządowych (Dz. U. nr 223, poz. 1458) oraz w art. 7 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 16 lipca 1998r. Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw (Dz. U. z 2003r. nr 159, poz. 1547 z późn. zm.) w związku z art. 3 ust. 2 i art. 26 ust. 1 pkt 3 i ust. 2 ustawy z dnia 20 czerwca 2002r. o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta (Dz. U. nr 113, poz. 984 z późn. zm.).
Pismem z dnia 5 marca 2009r. Wojewoda zawiadomił Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji o konieczności wydania zarządzenia zastępczego stwierdzającego wygaśnięcie mandatu Burmistrza - M. C.
W dniu 15 kwietnia 2009r. Wojewoda wydał, na podstawie art. 98a ust. 2 i art. 98 ustawy z dnia 8 marca 1990r. o samorządzie gminnym (Dz. U. z 2001r. nr 142, poz. 1591 z późn. zm.), w związku z art. 26 ust. 1 pkt 3 i art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 20 czerwca 2002r. o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta (Dz. U. nr 113, poz. 984 z późn. zm.) oraz w związku z art. 7 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 16 lipca 1998r. Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw (Dz. U. z 2003r. nr 159, poz. 1547 z późn. zm.), zarządzenie zastępcze nr [...] w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Burmistrza Miasta, Pana M. C. W § 1 tego zarządzenia Wojewoda stwierdził wygaśnięcie mandatu Burmistrza Miasta z powodu utraty prawa wybieralności wskutek wydania prawomocnego wyroku warunkowo umarzającego postępowanie karne w sprawie popełnienia określonego w art. 233 § 6 ustawy z dnia 6 czerwca 1997r. Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553 z późn. zm.) w zw. z art. 91 § 1 Kodeksu karnego, przestępstwa umyślnego ściganego z oskarżenia publicznego, tj. wyroku Sądu Okręgowego Wydział Karny z dnia [...] 2008r., sygn. akt [...], którym to wyrokiem zmieniono wyrok Sądu Rejonowego z dnia [...] 2008r., sygn. Akt [...].
Po analizie powyższych tekstów rodzi się pytanie dlaczego Urząd premiera nie wyznaczył komisarza aby zarządzał Gminą Czchów ? Może z Urzędu Wojewódzkiego nie wysłano informacji do Warszawy o zaistniałej sytuacji. Dobrze by było, aby wyborcy dowiedzieli o powodach takiego załatwienia tej sprawy. Na razie wygląda to, jakby sprawę "zamieciono pod dywan".
Data wpisu: 26 stycznia 2013
Na cmentarzu parafialnym w Tropiu w dniu 25.01.2013 r. odbył sie pogrzeb wieloletniego Radnego Rady Miejskiej w Czchowie śp Eugeniusza Szota. Funkcje Radnego pełnił nieprzerwanie od 1990 r. Licznie zgromadzeni mieszkańcy kilku miejscowości przybyli aby oddać hołd człowiekowi, dla którego pojęcie służba publiczna nie było pustym hasłem, ale wyrażało się konkretną pracą dla dobra ogółu. Był człowiekiem bardzo skromnym, pracowitym i ciągle zatroskanym o realizacje zadań dotyczących Gminy.
Z podziwem i dużym szacunkiem wspominam Jego społeczne zaangażowanie przy budowie sieci gazowej, wodociągów, dróg, telefonów i innych działaniach inwestycyjnych w Gminie. Zawsze miał czas dla ludzi i problemów, które starał się rozwiązywać. Podkreślić należy, że Jego działalność znacznie wykraczała poza obowiązki Radnego, angażował sie w wiele spraw dotyczących codziennego życia mieszkańców.
Był człowiekiem prostoliniowym, szczerym, dbającym o prawdę w życiu publicznym, nie zabiegał o rozgłos, poklask czy osobiste profity. Dla Niego, jako Radnego głównym celem była służba ludziom i budowa dobra wspólnego. Dla tak sformułowanego celu nie widział alternatywy ani kompromisu.
W miarę upływu lat i zmiany władzy samorządowej, jednoznaczność w realizacji celów publicznych została trochę skorygowana wskutek powstania celów ubocznych. Wymienić tu można szybko rozwijający się populizm, walkę z opozycją, sterowanie informacją czy marketing osób sprawujących władze. Te nowe tendencje w samorządzie spowodowały, że śp. Eugeniusz nie zawsze był właściwie zrozumiany i akceptowany, jak również były sytuacje, że niekiedy musiał "połknąć" gorzką pigułkę krytyki i poniżenia.
Można bez wątpliwości powiedzieć, że śp. Eugeniusz Szot dał nam piękny wzór postępowania człowieka zaangażowanego w sprawy publiczne. Szczególnie w obecnym czasie, kiedy w samorządach jest wiele zjawisk negatywnych warto powrócić do źródeł, do ideałów początków samorządności, których śp. Eugeniusz Szot był żywym przykładem.
Data wpisu: 17 stycznia 2013
Przewidywania na 2013 rok są różne. Przeważa jednak opinia, że będzie trudniej, konieczne będzie zwiększenie oszczędności w wielu obszarach życia. Sytuacja taka mimo, że dla większości z nas będzie przykra i stresująca, niesie również ze sobą elementy pozytywne.
Trudności finansowe zmuszają do oszczędności, szukania różnych sposobów rozwiązywania zaistniałych problemów, jak również mogą rodzić się nowe pomysły i inicjatywy. Istotne jest również wzbogacenie naszej świadomości o przekonanie, jak wiele zależy od nas jako jednostki, jako społeczeństwa, oraz Państwa. Przede wszystkim musimy sobie uświadomić, że poza działalnością charytatywną nikt nikomu nie daje nic za darmo, wszędzie toczy się gra interesów. Również często się zdarza, że wspomniana działalność charytatywna powiązana jest z marketingiem. Dlatego decyzje na wszystkich szczeblach począwszy od jednostki a skończywszy na Państwie muszą być mądre i perspektywiczne.
Mamy obecnie wysokie bezrobocie, bo przez wiele lat mało myśleliśmy o tworzeniu miejsc pracy. Wielu z nas uległo iluzji, że trudne sprawy załatwi za nas Unia Europejska a przecież wiodące i najbogatsze kraje Unii myślą przede wszystkim, ile one mogą zarobić na integracji.
Ostatnio w jednym z tygodników przeczytałem, że obecnie w większym kryzysie niż gospodarka jest rozum. Ludzie często idą za tym co z rozumem niema nic wspólnego. Myślę, że dotyczy to sytuacji gdy podważa się elementarne wartości na których wychowało się wiele pokoleń. W związku z tym trudno się spodziewać, aby ludzie bez zasad zbudowali nam dobrobyt. Obserwując naszą rzeczywistość wydaje sią, że w życiu publicznym najbardziej brakuje nam prawdy i mądrych, perspektywicznych decyzji nie skażonych populizmem i prywatą.
W naszej sytuacji jest wiele elementów negatywnych, ale przecież nie można zauważyć tych pozytywnych o podstawowym znaczeniu, do których należy między innymi wolność i ustrój demokratyczny. Istnieje potrzeba większego zaangażowania w sprawy publiczne. Od każdego z nas jako jednostki a równocześnie jako należącego do zbiorowości tworzącej wieś, gminę czy województwo, zależy mimo naturalnych ograniczeń, bardzo wiele. Zorganizowane i zaangażowane demokratyczne społeczeństwo ma dużą siłę, może zrobić wiele dobrego. Aby się o tym przekonać wystarczy porównać poziom gospodarczy gmin, które mają podobne warunki rozwoju albo porównać wygląd poszczególnych miejscowości w różnych terenach w Polsce. Dużo zależy od mądrości i uczciwości władzy, ale również od zaangażowania społeczeństwa w sprawy życia społecznego oraz od pracowitości i operatywności mieszkańców w życiu prywatnym.
Wiele potencjalnych możliwości jest w rękach ludzi młodych a szczególnie dzieci i młodzieży, którzy obecnie się uczą a następnie mądrością wyniesioną z domów rodzinnych i szkół różnych szczebli będą tworzyli kształt naszej rzeczywistości.
Spośród wielu czynników rozwoju wymienianych przez ekonomistów warto zwrócić uwagę na te niepopularne, i na pozór przestarzałe. Należą do nich właściwe zasady i normy postępowania, wiedza, wykształcenie, pracowitość i przynajmniej odrobina pokory w stosunku do otaczającej rzeczywistości. Czasami młodym energicznym wydaje się, że właściwy postęp zaczyna się teraz, gdy oni zaczynają działać, że przeszłość trzeba przekreślić. Jest to błędne myślenie, przeszłość niekiedy należy korygować, jeżeli były błędy, czy na skutek obiektywnie zmieniających się warunków, lecz przede wszystkim należy ją kontynuować. Ważne jest również przekonanie, że na sukces trzeba pracować długie lata. Wprawdzie zdarzają się sytuacje, że fortuny powstają w krótkim czasie ale to są wyjątki i niekiedy są efektem działań przestępczych.
Chciałbym życzyć nam wszystkim, aby w naszym otoczeniu bliższym i dalszym było coraz więcej ludzi solidnie wykształconych i dobrych, którzy będą pracować mądrze skutecznie i bez niepotrzebnego rozgłosu. Szczególnie życzę, aby jak najwcześniej przemiany takie nastąpiły wśród ludzi władzy różnych szczebli.
Data wpisu: 24 grudnia 2012
Data wpisu: 28 listopada 2012
Albert Einstein :
"Moim ideałem politycznym jest demokracja. Chciałbym, żeby każdy człowiek był szanowany jako jednostka i żeby nikogo nie wynoszono na piedestał."
Kończący się rok jest tradycyjnie czasem, w którym myśli nasze kierujemy do przeszłości, tej bliższej a niekiedy i dalszej. Nastrój taki wprowadza zbliżające się podsumowanie mijającego roku a ponadto zmiany zachodzące w przyrodzie również taki stan naszego ducha powodują. Analiza zdarzeń, które minęły umożliwia nam ocenę naszych działań i zachowań w minionym okresie czasu. Wspomnienia dawnych planów i zamiarów uświadamiają nam czy dochowaliśmy wierności ideałom, które w przeszłości wyznawaliśmy i które były istotną siłą napędową naszych poczynań.
Moje pobieżne wspomnienia chciałbym ograniczyć do sfery działań społecznych i samorządowych w zakresie budowy dobra wspólnego oraz demokratyzacji życia publicznego w okresie od końca lat osiemdziesiątych do naszego "dzisiaj". Przede wszystkim warto podkreślić, że zachodzące przemiany polityczne wzbudzały duże nadzieje na lepsze jutro i wyzwoliły w większości społeczeństwa chęć pracy na rzecz ogółu. Ogromny zapał i entuzjazm towarzyszył powstawaniu społecznych komitetów budowy sieci gazowej, wodociągów, dróg, szkół czy innych obiektów infrastruktury technicznej i społecznej. W naszej Gminie w "Czasie Czchowa" każdy mógł zaprezentować swoje propozycje i przemyślenia, obecnie jest to niemożliwe.
Wielkie uznanie należy się dziesiątkom społeczników, którzy bez żadnej zapłaty angażowali się w prace społeczne przy różnych budowach prowadzonych wspólnie z Gminą. Warto zauważyć, że priorytetem była budowa dobra wspólnego, brak było tej otoczki propagandowej, i marketingowej.
Obecnie najważniejszym celem jest promocja władzy i jej profity materialne i polityczne. Sytuacja taka dotyczy nie tylko naszej Gminy, ale również innych jednostek samorządowych. W wielu samorządach wysokość wynagrodzeń jest stanowczo za wysoka a ponad to troska o utrzymania władzy jest priorytetem i celem nadrzędnym we wszelkich poczynaniach władzy. Skutkiem takich postaw są działania populistyczne obliczone na poprawę notowań rządzących. W takim klimacie trudno o decyzje mądre i perspektywicznie uzasadnione.
Przykładem może tutaj być wydawanie przez Gminy pozwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych, które spowodowało, że w wielu rejonach alkohol można kupić niemal w każdym sklepiku. Sytuacja taka, jak wynika z badań, zwiększa spożycie alkoholu szczególnie wśród młodzieży. Decydenci nie wzięli pod uwagę, że alkoholizm to problem społeczny, którego koszty ponosi całe społeczeństwo. Podkreślić należy, że bieda i choroby oraz występujące nierzadko ograniczenia rozwojowe u dzieci z rodzin uzależnionych, to koszty, które poszczególne osoby , rodziny i całe społeczności mogą ponosić nawet przez parę pokoleń.
W naszej Gminie przykładem jest budowa przez sześć lat równocześnie czterech sal gimnastycznych. Równoczesna budowa sal, zamiast kolejno po zakończeniu jednej sali budowa następnej, powodowała ogromne zamrożenie środków finansowych i ponadto pozbawiła wielu uczniów możliwości wcześniejszego korzystania z dobrych warunków do zajęć sportowych. Łatwo policzyć, że w sumie szkoły straciły co najmniej pięć lat wcześniejszego użytkowania sal. Tutaj można powiedzieć, że cel uświęca środki, długi cykl inwestycyjny pozwolił przez dwie kampanie wyborcze szachować duże społeczności wiejskie, obietnicami budowy i ukończenia sal. Widać, że władza umie swoje działania dobrze "sprzedać".
Wiele nadziei ludzie wiązali z demokracją zarówno w skali kraju jak również lokalnie w Gminach. Panowało przekonanie, że cenzura informacyjna przeszła na zawsze do historii, że kłamstwa władzy będą zastąpione prawdą a pluralizm będzie podstawową zasadą w sprawowaniu władzy, jednak tak się nie stało. Z tamtych czasów (1990 r.) warto przypomnieć, że Sejm dał władzom lokalnym duże możliwości w doborze kadry pracowniczej zatrudnionej w Urzędach Gmin. Dotychczasowe umowy o pracę zawarte z urzędnikami z mocy prawa zostały rozwiązane. Przedstawiciele gmin podpisywali nowe umowy i wcale nie musieli przedłużyć ich pracownikom, którzy dotychczas pracowali w zupełnie innych realiach politycznych. Jednak kierując się zasadami demokracji i apolitycznością w pracy Urzędu nie dokonywano wymiany ludzi choć pomysły w tej materii były różne.
Obecnie strach pomyśleć co by się działo w zakresie wymiany kadry, gdyby po wyborach dać władzy możliwość podpisywania nowych umów z wszystkimi pracownikami, biorąc pod uwagę błędnie rozumianą lojalność, o której wspominałem w poprzednim artykule.
Występujące zakłamanie i bezwzględna walka z opozycją oraz cenzura utrwalają podziały w społeczeństwie i powodują, że część ludzi jest wyłączona z publicznego zaangażowania. Również wymagana obecnie lojalność wobec władzy spowoduje, że ludzie będą się bać startować do wyborów w komitetach konkurencyjnych do ugrupowania rządzącego. Jest to obok cenzury realne zagrożenie funkcjonowania demokracji.
Postępujące obecnie upartyjnienie samorządów i wzajemne wspieranie się działaczy różnych szczebli i instytucji powoduje, że różne wypaczenia i nadużycia są tolerowane w imię partyjnej "solidarności". Jeżeli by tak nie było, to ludzie, którzy otrzymali wyroki przestali by pełnić swoje funkcje.
Wszystko wskazuje na to, że nasza młoda demokracja stopniowo odchodzi od ideowych założeń sprzed 20 lat. Korzystając z różnych metod prowadzenia kampanii wyborczych i angażując na ten cel znaczne środki pieniężne do władzy dochodzą niekiedy ludzie, którzy nie mają zamiaru służyć innym, ale chcą się przede wszystkim dorobić. Warto jednak pamiętać, że odejścia od założeń ideowych w funkcjonowaniu społeczeństw zawsze się zdarzały. Ważne jest, aby w takiej sytuacji społeczeństwo w swojej większości potrafiło włączyć mechanizmy korygujące złą sytuacje.
Kształt naszej demokracji w znacznym stopniu zależy od decyzji wyborców podczas głosowania. W naszym systemie demokratycznym wszyscy, którzy rządzą a w tym wszelkiego rodzaju cwaniacy i kombinatorzy władze otrzymują od społeczeństwa. Dlatego jest koniecznym, aby po pierwsze iść do wyborów a po drugie właściwie głosować. Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że ustawowe ograniczenia czasowe w sprawowaniu władzy, byłyby w wielu sytuacjach bardzo wskazane. Sprawowanie władzy przez dłuższy okres, niekiedy powoduje tworzenie się grupy osób czerpiących osobiste korzyści z funkcjonującego układu, dlatego w ich interesie jest utrzymanie i wspieranie istniejącej sytuacji. Niektórzy taki układ nazywają "dworem", a otoczkę osobową dworzanami, którzy na piedestał wynoszą "pana" łaskawie obdarowującego wiernych "dworzan".
Sytuacja taka jest zaprzeczeniem demokracji i zarazem hamulcem rozwoju. Zmiana ludzi władzy na pewno wyzwoli nowe twórcze myślenie, zlikwiduje istniejący układ, przywróci demokratyczne zasady a na piedestał ponownie wyniesie pracę na rzecz dobra wspólnego.
Data wpisu: 20 października 2012
Praktyka ostatnich lat wskazuje, że kluczem do sukcesu w działalności publicznej jest dość często tworzenie optymistycznego klimatu, utrzymywanie dobrego nastroju i stwarzanie wrażenia, że wszystko jest realizowane bardzo dobrze, bezbłędnie i skutecznie.
Dla osiągnięcia takiego celu unika się podawania informacji negatywnych. Dlatego, gdzie tylko jest możliwe steruje się informacją stosując elementy cenzury. Jeżeli mimo wszystko dochodzi do wiadomości publicznej przekaz o nieudolności i błędach władzy, sprawę się bagatelizuje, pomniejsza jej znaczenie i tłumaczy w pokrętny sposób. Jeśli to możliwe, to winę najlepiej złożyć na przeciwników. Sprawdzoną metodą jest, jak najszybciej zainteresować społeczeństwo innym wydarzeniem lub sensacyjną wiadomością. Może być ona prawdziwa lub stworzona na "potrzebę chwili" np. niesłuszne oskarżenie kogoś.
Przykładem takiej manipulacji było ustalenie pod koniec sierpnia, przed ważnymi rocznicami, sejmowej dyskusji o aferze Amber Gold. Wiadomo, że sprawa ta jest kłopotliwa dla organów Państwa i instytucji odpowiedzialnych za praworządność i bezpieczeństwo obywateli. Zaraz po dyskusji sejmowej były dwie ważne rocznice. Jak wiadomo 31 sierpnia to rocznica powstania "Solidarności" a 1 września przypada rocznica wybuchu II wojny światowej. Dlatego w sposób istotny ograniczono kłopotliwą dyskusje, ponieważ media i władza zajęły się przekazywaniem informacji o obchodach ważnych dla Polaków rocznic.
Również podobne przykłady można podać w naszej Gminie, gdy Burmistrz miał problemy z wymiarem sprawiedliwości, formułowano różne oskarżenia pod adresem opozycji..
W warunkach gminnych utrzymanie dobrego nastroju w dużej mierze należy do wydawanego miesięcznika "Czas Czchowa". Od wielu lat trudno by znaleźć w nim jakąkolwiek informacje krytykującą obecną władze. W przeszłości parokrotnie próbowałem dać swoje przemyślenia do publikacji, ale sprawnie działająca cenzura nie dopuściła do druku. Niemal każda strona tej gazetki informuje o pozytywnych wydarzeniach. Również imprezy organizowane z dużym rozmachem (mimo kryzysu i zadłużenia) mają utwierdzić w przekonaniu o dobrym zarządzaniu Gminą.
Dobry nastrój szczególnie przed wyborami, ale również z okazji innych okoliczności realizuje się przez organizacje spotkań z różnymi grupami mieszkańców. Spotkania te z reguły są dobrze i bogato zorganizowane. Wszystko to kosztuje, ale nie można oszczędzać na promocji władzy.
Równocześnie z działaniami marketingowymi stworzony jest klimat dyktatury i zastraszania oraz wymogu bezwzględnej lojalności wobec władzy. Dodajmy, że chodzi o lojalność bardzo dziwacznie rozumianą biorąc pod uwagę ustrój demokratyczny. Według tej interpretacji brakiem lojalności jest nawet angażowanie się osoby z rodziny pracownika w działalność innej partii niż ta, którą popiera władza. Trzeba podkreślić, że w warunkach demokracji tak rozumianej oraz biorąc pod uwagę problemy na rynku pracy, to nie trudno sobie wyobrazić, jaki respekt wobec władzy mają ludzie zatrudnieni w placówkach bezpośrednio lub pośrednio podległych Gminie. Sytuacja taka jest zagrożeniem demokracji, ponieważ paraliżuje inicjatywy obywatelskie, ogranicza również właściwe funkcjonowanie organów Gminy. Przykładem jest ustalenie zbyt wysokiego wynagrodzenia dla Burmistrza.
Jednak starając się przede wszystkim robić dobre wrażenie, nie można dobrze zarządzać Gminą. Dla przykładu kierując się taką taktyką, przez sześć lat budowano równocześnie cztery sale gimnastyczne. Postępowanie takie niema nic wspólnego ani z rozsądkiem ani z ekonomią. W takim klimacie nie jest możliwe planowanie i realizacja perspektywicznych przedsięwzięć rozwojowych. Jeśli mówić o perspektywicznych działaniach to dotyczą one jedynie troski o utrzymanie władzy. Sytuacja taka jest hamulcem rozwoju, ponieważ wyłącza mądrość zbiorową, która powinna się kształtować w swobodnej dyskusji np. na łamach "Czasu Czchowa".
Funkcjonujący obecnie w naszej Gminie klimat populizmu , robienia dobrego wrażenia i dyktatury, powinien być możliwie szybko zmieniony poprzez odsunięcie od władzy ludzi, którzy go tworzą.
Data wpisu: 9 lipca 2012
Kłamstwo źródłem zła w działalności publicznej
Kłamstwo, którego ojcem jest szatan, to przeciwieństwo prawdy, powoduje wiele negatywnych skutków w życiu i działalności społecznej. Powstawanie tej patologii może być na wielu szczeblach podobne. Najpierw zafałszowana ocena stanu istniejącego przed wyborami, kłamliwe oskarżanie przeciwników, oraz nierealny program wyborczy. Po wygranych wyborach fałszowanie informacji o uzyskiwanych rezultatach działalności, ograniczanie dyskusji na tematy publiczne, zwalczanie i zastraszanie opozycji, cenzurowanie publikacji wydawanej przez daną jednostkę itp. Wszystko to prowadzi do ograniczania demokracji, tworzenia nieformalnych układów i grup interesów, korupcji politycznej a niekiedy i gospodarczej. Ludzie zajmujący kierownicze stanowiska zachowują się tak, jakby zarządzali prywatnym folwarkiem.
Jednak, największym negatywnym skutkiem takich postaw jest złe zarządzanie. W takich sytuacjach dobro wspólne, które powinno być głównym celem działań w życiu publicznym spychane jest na dalszy plan. Podstawowym celem staje się utrzymanie władzy, czyli ośmieszanie i bezpardonowa walka z opozycją, interesy partyjne , grupowe i prywatne.
Należy jednak zdecydowanie podkreślić, że obserwując naszą rzeczywistość w działalności publicznej, sytuacji takich nie można uogólniać, jest wiele jednostek zajmujących się sprawami publicznymi, które działają sprawnie i uczciwie.
Warto jednak zastanowić się, dlaczego tak się dzieje w niektórych jednostkach w warunkach demokracji, bo przecież mamy możliwość decydowania podczas wyborów a wyborcy mogą zmienić bardzo dużo. Nasze społeczeństwo, jest wykształcone, mądre, a mimo to wyniki wyborów są niekiedy trudne do logicznego wytłumaczenia. Przyczyn niewątpliwie jest wiele, należą do nich między innymi:
- Szerzenie kłamliwej informacji przez rządzących, wprowadzanie w błąd opinii publicznej, której celem jest promocja władzy, a negacja opozycji. Warto zauważyć, że sprawujący władzę mają ułatwiony dostęp do różnych środowisk i grup społecznych z racji pełnionych funkcji. Istotną rolę odgrywają media zwłaszcza w sytuacji, gdy są cenzurowane.
- Negacja przez część społeczeństwa, zasad dotychczas obowiązujących.
Warto tutaj zwrócić uwagę na problem prawdy w życiu publicznym. Warto, może jeszcze raz przytoczyć zdanie z Encykliki papieskiej prezentowane na wstępie do mojej strony internetowej: "Bez prawdy, bez zaufania i miłości do prawdy, nie ma świadomości i odpowiedzialności społecznej, a działalność społeczna zostaje uzależniona od prywatnych interesów i logiki władzy, prowadząc do dzielenia społeczeństwa..." Wynika z tego, że ludzie władzy powinni mówić prawdę. Kłamców społeczeństwo powinno eliminować z życia publicznego, ponieważ konfliktują oni społeczeństwo, krzywdzą wielu ludzi i w ten sposób opóźniają rozwój.
- Dość często spotykany relatywizm moralny, który oznacza, że dobro czy zło nie ocenia według ponadczasowych absolutnych zasad moralnych, ale w zależności od sytuacji, kultury, uczucia itp. Typowym przykładem, jest dość często spotykane stwierdzenie, że "kampania wyborcza ma swoje prawa" czyli wynika z tego, że podczas kampanii wyborczej można kłamać, oczerniać ludzi, składać nierealne obietnice lub zatajać planowane niepopularne działania.
- Złe praktyki mogą się szerzyć, ponieważ część społeczeństwa dają przyzwolenie na takie zachowania, wydaje się, że niektórzy uwierzyli, że zasady nie obowiązują, a niekiedy co jest szczególnie szkodliwe, ludzie cieszący się autorytetem nie reagują na takie zjawiska, może dla "świętego spokoju", a może nie chcąc popsuć dobrych relacji z władzą.
- Tworzenie lokalnych grup interesu, które dają nie uzasadnione profity wybranym grupom, jak również osobom fizycznym, a stan taki nie byłby możliwy w razie zmiany układu rządzącego. Sytuacja taka tworzy układ władzy, gdzie wszyscy są zainteresowani dalszym trwaniem istniejących relacji. Jedynym sposobem przerwania takiej patologii, jest zmiana władzy. Opisana sytuacja nie jest teorią, w wielu przypadkach jest rzeczywistością, która w sposób istotny hamuje rozwój.
- Jedną z form kłamstwa jest populizm. Polega on między innymi na składaniu obietnic bez pokrycia, podejmowaniu działań popularnych, natomiast zaniechaniu tych przedsięwzięć, które są niepopularne, ale konieczne szczególnie w dłuższej perspektywie.
Klimat zakłamania jest też powodem zagłuszania krytycznych opinii, unikania swobodnej dyskusji na istotne tematy dotyczące realizowanych zadań, co eliminuje możliwość korzystania z mądrości zbiorowej. Powoduje to sytuacje, że o istotnych sprawach decydują jednostki i wskutek tego znacznie wzrasta zagrożenie podejmowania złych decyzji.
Trzeba podkreślić, że szczególnie w klimacie zakłamania istnieją warunki do powstawania afer, które ostatnio się pojawiają. Wszystko wskazuje na to, że wśród wielu ludzi władzy chęć bogacenia się za wszelką cenę, eliminuje z praktyki wszelkie zasady związane z uczciwością i służbą publiczną. Pensje ustalane w instytucjach publicznych i spółkach skarbu Państwa, często na stanowiskach tworzonych sztucznie bez konkretnej potrzeby, są bardzo duże i można by powiedzieć, że są wysoce niemoralne. Dotyczy to również wynagrodzeń na niektórych stanowiskach w gminach.
Jeśli w wyborach społeczeństwo nie dokonana oczyszczenia z istniejącej patologii, nasza sytuacja społeczna i gospodarcza będzie się pogarszać. W klimacie zakłamania dotarcie do prawdy staje się prawie niemożliwe. Przykładem może być badanie przyczyn katastrofy Smoleńskiej.
Klimat kłamstwa prowadzi do tworzenia podziałów w społeczeństwie, często obwinia się i niszczy dobrą opinię wartościowym ludziom, usuwając ich w ten sposób z życia publicznego, natomiast cwaniaków i kombinatorów kreuje się na ludzi opatrznościowych. Sytuacji takich nie koniecznie należy szukać gdzieś na wysokich szczeblach władzy, wystarczy rozglądnąć się wokół siebie, aby zobaczyć kłamstwo i obłudę.
Idąc tym tokiem myślenia, można wskazać na jeden wielki ciąg krytyki wszystkiego co zostało wykonane przed 2002 r. w naszej Gminie. Pozytywnej wzmianki trudno by było znaleźć. Przecież jest bezspornym faktem, że w latach 1990-2002 wykonano lub rozpoczęto inwestycje o strategicznym znaczeniu dla rozwoju Gminy. Jest to dowód na szerzenie kłamstwa i obłudy na wielką skalę.
Klimat zakłamania sprzyjał też wprowadzeniu niemal do wszystkich placówek handlowych w Gminie napojów alkoholowych wysokoprocentowych. List Pasterski Episkopatu Polski
(link) na sierpień bieżącego roku w sposób jednoznacznie krytyczny ocenia takie postępowanie. Podany fakt, że Polacy wydają na alkohol rocznie ponad 35 miliardów złotych wskazuje na ogromny problem alkoholowy w naszym Kraju.
Również owocem zakłamania jest prowadzenie takiego zarządzania finansami Gminy, że koszty obsługi kredytów (bez rat kapitałowych) za lata 2003-2010 wyniosły ponad 3 mln. złotych. Jest to kwota porównywalna z kosztami wybudowania dwóch sal sportowych. Być może, jest to celowe działanie, które ma na celu utrzymywania na garnuszku Gminy określonego banku.
Można zdecydowanie stwierdzić, że wykonywanie funkcji publicznych, które powinno być służbą publiczną, w klimacie zakłamania przyczynia się do powiększania obszarów zła i hamowania rozwoju. W działalności publicznej nie powinno być tematów tabu, o wszystkim można dyskutować. Cenzurowanie i manipulowanie informacją jest dowodem na to, że władza ukrywa część swoich działań.
Jednak kłamstwo w życiu publicznym będzie istniało w tak dużym zakresie jak obecnie, dokąd będzie przyzwolenie społeczne na takie postępowanie. Można wyrazić nadzieje, że społeczeństwo dążące do wszechstronnego rozwoju w zakresie ogólnonarodowym i lokalnym, będzie stopniowo eliminowało z przestrzeni publicznej ludzi posługujących się przejawami wszelkiego rodzaju kłamstwa, manipulacji i obłudy.
Data wpisu: 7 lipca 2012
Na stronie internetowej Prawa i Sprawiedliwości umieszczona jest krótka filmowa informacja o zasadniczych zmianach, jakie wprowadziła ostatnia zmiana przepisów odnośnie naliczania wysokości emerytur. Wynika z niej, że planowana do wprowadzenia od 2014 roku, formuła kapitałowa naliczania świadczeń, spowoduje znaczne obniżenie emerytur w stosunku do systemu solidarnościowego.
Szczegóły na stronie internetowej:
link
Data wpisu: 24 kwietnia 2012
Obserwując poczynania naszych władz trudno oprzeć się wrażeniu, że wiele decyzji jest pozbawionych sensu. Chciałem podkreślić, że chodzi o sens wynikający z troski władzy o dobro wspólne. Wiadomo jest, że złe decyzje mogą wynikać z poziomu przygotowania merytorycznego osób sprawujących władzę, lub dążenia do osiągnięcia celów innych niż te, na które oczekują wyborcy. Jakoś zarządzania w naszej Gminie napewno nie należy do godnych naśladowania. Upraszczając temat można zaryzykować stwierdzenie, że w naszej Gminie jest podobnie jak na szczeblu krajowym. Dotyczy to zgodności przekazywanych informacji z rzeczywistością, poziomu demokracji, zadłużenia, jakości gospodarowania, sprzedaży majątku oraz co wydaje się najgorsze, taki sam stosunek do osób, które mają odmienne zdanie niż władza. Z tego powodu eliminuje się się z życia publicznego wielu wartościowych i sprawdzonych ludzi.
Wskazane jest w tym miejscu wyjaśnienie, że nie chodzi tutaj o krytykę osób, ważne jest, jak zarządza się Gminą, która nie jest prywatnym "folwarkiem" kilku ludzi, ale naszym wspólnym dobrem. Dlatego też, wszystko co dzieje się w gminnym Samorządzie, jest i powinno być przedmiotem zainteresowania nas wszystkich.
Ostatnio, duże zaangażowanie naszych władz dotyczy wprowadzenia Publicznego Gimnazjum w Czchowie do budynku, który zajmuje Zespół Szkół w Czchowie. Dość często słyszy się opinię, że osoby zarządzające Gminą nie mogły się pogodzić z faktem, że Szkołą znajdującą się na terenie podległym miejscowym włodarzom, zarządza Starosta Brzeski. Dlatego już wcześniej podjęto działania mające na celu przejęcie placówki, jednak wysiłki te spełzły na niczym i obecnie prowadzona jest batalia o wprowadzenie do części budynku należącego do Zespołu Szkół, Publicznego Gimnazjum. Skutkiem takiego rozwiązania będzie pogorszenie warunków lokalowych dla uczniów Zespołu Szkół, co spowoduje mniejsze zainteresowanie młodzieży tą placówką i spadek naboru. Znacznie łatwiej będą się rozprzestrzeniały zachowania patologiczne. Oficjalnie mówi się, że powodem przenoszenia siedziby Gimnazjum, są złe warunki lokalowe. Można w tym miejscu zapytać, co robiły władze Gminy przez ostatnie 10 lat, dlaczego nic nie zrobiono w zakresie poprawy tych warunków a teraz dezorganizuje się instytucje dobrze funkcjonującą.
Przypomnieć należy, że po utworzeniu, Publiczne Gimnazjum funkcjonowało w budynku Publicznej Szkoły Podstawowej w Czchowie. Zresztą takie rozwiązanie zostało przyjęte w innych pięciu placówkach na terenie Gminy. Następnie bez istotnych powodów zostało przeniesione do budynku opuszczonym przez Szkołę Gospodarczą. Obecnie władze pragną zafundować młodzieży następną przeprowadzkę. Być może istnieje zamiar sprzedaży budynku w którym obecnie zajmuje Publiczne Gimnazjum. Działania takie świadczą o tym, że w Gminie brak jest perspektywicznych planów funkcjonowania oświaty. Warto też wspomnieć, że lokalizacja Gimnazjum w Szkole Podstawowej w Czchowie, powodowała poprzez wprowadzenie ponad setkę młodzieży gimnazjalnej, ożywienie Rynku w Czchowie, który w ostatnich latach znacznie się wyludnił. Obserwując poczynania władz można stwierdzić, że perspektywiczne myślenie i działania są prowadzone tylko w zakresie utrzymania władzy, reszta to doraźne i chaotyczne manewry.
Warto też zwrócić uwagę, że obecnie Publiczne Gimnazjum w Czchowie liczy sześć oddziałów a z analizy ilości dzieci w kolejnych klasach wynika, że za dwa lata będzie pięć oddziałów a za trzy lata cztery oddziały.
Wszystko wskazuje na to, że jest to niepotrzebne i destrukcyjne działanie, które niszczy pewien dorobek w wielkim trudzie wypracowany przez poprzedników obecnej władzy. Zresztą nie jest to odosobniony przypadek. Wystarczy wspomnieć przeniesienie Przedszkola do Remizy Strażackiej w Czchowie, spowodowało to zlikwidowanie Sali Obrad, ktorą Miasto powinno dysponować, zaś dzieciom zafundowano budynek na którym zamontowana jest często używana syrena alarmowa. Dodatkowo przy budynku nie ma placu zabaw do, którego trzeba przechodzić przez ruchliwą ulicę. Stwarza to realne zagrożenie dla zdrowia i życia dzieci. Wprowadzenie alkoholu do większości placówek handlowych również nie jest szczęśliwą decyzją i będzie zbierać fatalne żniwo przez długie lata.
Można również zapytać co zrobiła Gmina aby ochronić miejsca pracy w Gminnej Spółdzielni. Wiadomo, że na początek wprowadziła do gminnego budynku konkurencje. Przecież można było wydzierżawić budynek podmiotowi, który będzie prowadził działalność nie konkurencyjną. Warto również zapytać o politykę podatkową. Obowiązkiem Gminy jest ochrona istniejących miejsc pracy. Obserwując np. zaangażowanie się Burmistrza w pomoc innej prywatnej firmie, można się zastanawiać dlaczego Gmina nie wykazywała troski o Gminną Spółdzielnię. Jednym z powodów może być fakt, że Prezes Spółdzielni nie należał do grona przyjaciół Burmistrza. Prawdopodobnie do fanów obecnej władzy nie należy Pani Dyrektor Zespołu Szkół i to też może być przyczyną obecnych kłopotów.
Działania związane z ograniczeniem lokalowym Zespołu Szkół są niewątpliwie szkodliwe dla tej placówki. Faktem jest, że robią to ludzie, którzy nie mają udziału w pracach związanych z uruchomieniem Szkół Średnich w Gminie, ani też z wypracowaniem koncepcji i podjęciem decyzji o budowie obecnego obiektu. Wykonali tylko dokończenie budowy, co było logiczną konsekwencją tego, co zostało wcześniej zaplanowane i wykonane. Może własnie dlatego, nie zdają sobie sprawy i nie doceniają ogromnego trudu i zakresu prac mających na celu zorganizowanie szkolnictwa średniego w Gminie. Funkcjonowanie takiej Placówki ułatwia młodzieży zdobycie odpowiedniego wykształcenia bez ponoszenia kosztów dalekich dojazdów i zamieszkania w większych ośrodkach.
Istotną sprawą jest również fakt, że w Zespole Szkół pracuje około 60 osób. Jest to w okresie kryzysu znaczną wartością, chyba, że z logiki myślenia władzy wynika konieczność pozbawienia pracy części ludzi, szczególnie tych nieprzychylnych. Postępowania takiego nie można nazwać inaczej, jak niszczeniem i destrukcją pokoleniowego dorobku w naszej Gminie.
Data wpisu: 12 kwietnia 2012
Działając w imieniu Posła na Sejm RP Edwarda Czesaka serdecznie zapraszam Państwa i Państwa Rodziny na spotkanie ze świadkami wydarzeń katastrofy smoleńskiej, które odbędzie się: 16 kwietnia tj. poniedziałek o godz. 18.00 w Regionalnym Centrum Kulturalno- Bibliotecznym w Brzesku.
Wspomnienie połączone będzie z projekcją filmu "Mgła" oraz spotkaniem z posłem Jackiem Sasinem, posłem Adamem Kwiatkowskim, senatorem Markiem Martynowskim i Marcinem Wierzchowskim.
Z poważaniem
Justyna Wójtowicz - Woda
Data wpisu: 6 kwietnia 2012

Od zarania dziejów trwa walka dobra ze złem. Na nas wszystkich spoczywa obowiązek zachowania takiej postawy, która będzie się wyrażać życzliwym stosunkiem do ludzi czyniących zło, przy równoczesnym sprzeciwie wobec ich postępowania.
Z okazji Świąt Wielkanocnych składam życzenia obfitości Bożych łask, zdrowia i wszelkiej pomyślności. Niech nadzieja naszego zmartwychwstania będzie źródłem mocy i siły do przeciwstawianiu się życiowym trudnościom, jak również do szukania dobra i prawdy, które są podstawą rozwoju materialnego i duchowego jednostki i społeczeństwa.
Data wpisu: 17 marca 2012
Konieczna jest refleksja aby nie błądzić
Każdy z nas popełnia mniejsze lub większe błędy. Dotyczy to zarówno życia prywatnego jak również zawodowego i społecznego. Jak wynika z doświadczenia błądzą poszczególne osoby, jak również społeczności i całe narody. Wystarczy wspomnieć dwa największe totalitaryzmy dwudziestego wieku. Wszyscy wiemy, jaką cenę za tę błędne ideologie zapłaciło miliony istnień ludzkich.
Można postawić sobie pytanie, czy obecnie po tylu doświadczeniach społeczeństwo polskie i władze różnych szczebli podejmują racjonalne decyzje. Popatrzmy na okres transformacji od 1990 roku. Zaproponowana przez zachodnich ekonomistów i zastosowana terapia wstrząsowa dla gospodarki doprowadziła do upadku wielu przedsiębiorstw i zakładów. Straciliśmy wiele miejsc pracy. Jakość nikomu nie przyszło do głowy, że może należałoby te miejsca pracy chronić. Dokładnie nie wiadomo jaki cel przyświecał architektom przeobrażeń gospodarczych i społecznych, czy głównym celem była budowa silnej polskiej gospodarki. Wiemy natomiast, że bankrutujące zakłady były często za bezcen sprzedawane obcemu kapitałowi. Obecnie pojawiają się informacje o wykupie ziemi rolniczej przez obcokrajowców. Skutecznie narzucono ludziom sposób myślenia, że własność państwową należy jak najszybciej zlikwidować, ponieważ jest źle zarządzana. Jest prawdą, że sektor prywatny jest z reguły lepiej zarządzany, ale nie zawsze tak musi być. Proces prywatyzacji powinien być prowadzony, ale w sposób ewolucyjny tak, aby nie doprowadzać do upadków i likwidacji zakładów. Dużo do myślenia daje fakt, że akcje TPSA w znacznej ilości objęła firma francuska, która była własnością Państwa.
Również w skali lokalnej w naszej Gminie nie wszystko poszło w dobrym kierunku, ogromne zadłużenie, sprzedaż majątku gminnego, rozbudowa administracji, zbyt duża ilość punktów sprzedaży alkoholu, brak pomysłu na dalszy rozwój Gminy.
Interesujące jest ,dlaczego mimo wszystko dla tych kierunków przeobrażeń władze zyskiwały znaczące poparcie społeczne. Jedną z przyczyn na pewno jest manipulacja ludźmi poprzez wszechobecne media. Jednak ludzie poszukujący prawdy mają dostęp do różnych informacji i jeśli chcą, mogą wyrobić sobie obiektywne zdanie o otaczającej nas rzeczywistości. Dlaczego więc społeczności mają tak dużą trudność oddzielenia dobra od zła, kłamstwa od prawdy. Może ludzie zakładają i są w większości przekonani, że władze różnych szczebli rzeczywiście pragną pracować na rzecz budowy dobra wspólnego, chcą służyć ludziom. Życie pokazuje jednak, że takie założenie jest błędne, część ludzi władzy ma zupełnie inne priorytety. Często spotykany populizm rządzących powoduje złe zarządzanie i popełnianie błędów. Wiadomo jest, że najbliższą przyjaciółką populizmu jest głupota, której musi się przeciwstawić zbiorowa mądrość. Dlatego konieczna jest obserwacja i myślenie, można powiedzieć, że dochodzenie do prawdy i poszukiwanie właściwych rozwiązań jest obowiązkiem każdego obywatela. Szczególnie taki obowiązek ciąży na Posłach, Senatorach i Radnych różnych szczebli.
Ustrój demokratyczny oparty jest na założeniu, że ważne decyzje podejmują ludzie w głosowaniu bezpośrednim, lub przez swoich przedstawicieli. Założono przy tym, że zbiorowa decyzja będzie wyrażać zbiorową mądrość. Jednak, aby tak było, większość głosujących musi podejmować racjonalne decyzje, które wynikają z mądrości osobistej będącej efektem poszukiwania dobra i prawdy. Dodatkowo należy sobie zdać sprawę z tego, że każdy kto wstrzymuje się od głosowania daje poparcie swoim przeciwnikom. Konieczny jest również klimat, aby każdy głosujący jako reprezentant wyborców mógł głosować według swojego uznania. Zaprzeczeniem demokracji jest stosowanie dyscypliny partyjnej podczas niektórych głosowań. Praktyki takie są bardzo szkodliwe w pracach parlamentu ponieważ kluczowe decyzje podejmowane są praktycznie w bardzo wąskich gronie ludzi. Dodatkowo za przykładem parlamentu elementy takiej praktyki wprowadzane są do niektórych samorządów.
Zastanawiam się, czy nie było nacisków na Radnych w Czchowie podczas głosowania o zwiększeniu ilości punktów sprzedaży alkoholu, czy o podwyższeniu pensji dla Burmistrza po ostatnich wyborach, o około trzy tysiące złotych mimo, że pensja przed podwyżką nie należała do niskich.. Kwota tej podwyżki wraz z pochodnymi wystarczyłaby miesięcznie np. na sfinansowanie wielu obiadów dla biednych dzieci. Warto podkreślić, że obecnie jest tendencja do windowania pensji w samorządach a przecież służba publiczna nie powinna być miejscem, gdzie można bardzo dobrze zarabiać. Jeśli ktoś chcę się dorabiać z pracy zawodowej, to powinien szukać pracy w biznesie lub założyć swój biznes.
Na koniec warto podkreślić, że błędne decyzje wywołują wiele różnorodnych strat za, które ostatecznie płacimy my wszyscy. Dlatego nikt nie powinien być obojętny wobec błędów, które popełnia władza. Ustrój demokratyczny zapewnia obywatelom możliwość wyboru uczciwej władzy, i dlatego wszyscy powinni z tej szansy w sposób przemyślany i świadomy skorzystać.
Data wpisu: 30 stycznia 2012
Na początku każdego roku zadajemy sobie pytanie, czego możemy się spodziewać w najbliższej przyszłości. Zastanawiamy się czy nasze plany będą realne i w jakim stopniu można je będzie zrealizować. Obecnie rozpoczynający się 2012 rok przypadł na czas rozwijającego się kryzysu gospodarczego w Polsce, Europie i innych regionach np. w Stanach Zjednoczonych. Jest to również okres dużego kryzysu wartości moralnych uznawanych dotychczas za podstawę funkcjonowania społeczeństwa. Czytając prasę i słuchając wypowiedzi polityków i działaczy gospodarczych różnych szczebli trudno wyrobić sobie jednolity pogląd dotyczący przyszłości. Pojawiające się sprzeczne wypowiedzi i opinię dowodzą tego, że tak naprawdę trudno przewidzieć co nas czeka w najbliższej przyszłości. Jedno wydaje się być pewne, że będzie się nam żyło trudniej niż dotychczas.
W Polsce po wyborach samorządowych i parlamentarnych, po opadnięciu "zasłony dymnej" stworzonej przez populistyczną propagandę, rzeczywistość ukazuje się nam w realnych kształtach. Dotyczy to ograniczenia demokracji, znacznego obniżenia poziomu kultury politycznej, fatalnej opieki zdrowotnej, dużego bezrobocia, zadłużenia Państwa, rosnących cen i inflacji.
W naszej Gminie również jest podobnie. Duże zadłużenie Samorządu gminnego i wysokie koszty bieżące zderzyły się z sytuacją kryzysową w kraju. Można się spodziewać, że gminna propaganda będzie z przekonaniem głosić, że przyczyną trudności jest istniejący kryzys. Jest jednak sprawą oczywistą, że gdyby w poprzednich latach prowadzono bardziej rozsądne gospodarowanie, to teraz kryzys byłby znacznie mniej uciążliwy.
Obecnie można postawić pytanie, czy istniejąca destrukcja w otaczającym nas świecie dalszym i bliższym będzie się dalej pogłębiać, czy też nastąpi zwrot w kierunku działań naprawczych. Wydaje się, że dużo zależy od nas samych, szczególnie kiedy większość z nas zrozumię, jak ważne decyzje podejmuje podczas głosowania, lub rezygnując z udziału w głosowaniu. Właśnie podczas głosowania społeczęństwo przekazuje władzę konkretnym ludziom i partiom.
Doświadczenie uczy, że ludzie lubią słuchać programów kandydatów, którzy przedstawiają optymisyczny obraz przyszłości. Mniej chętnie słuchają o trudnościach i wyrzeczeniach, które zawsze należy ponosić, aby utrzymać długofalowy i stabilny rozwój. Dlatego też w wyborach sukcesy odnoszą populistyczni kandydaci, którzy nie licząc się z odpowiedzialnością za słowa, posługują się kłamstwem i przedstawiają społęczeństwu nierealne programy a ponadto mają środki i możliwości, aby dotrzeć z nimi do wyborców. Wydaje się, że my wszyscy tak łatwo nabieramy się na elokwencje, ładny wygląd, uśmiech i obietnice bez pokrycia, a przecież tak często można usłyszeć, że "nie wszystko jest złotem co się świeci".W pewnym uproszczeniu można powiedzieć, że kryzys jest wynikiem populistycznej polityki władz różnych szczebli a pożywką populizmu jest zakłamanie w życiu publicznym. Posługiwanie się prawdą jest podstawą właściwego funkcjonowania demokratycznego społeczeństwa.
W tym miejscu chciałoby się wyrazić nadzieję, że w przyszłości mądrość zbiorowa, która w demokracji jest bardzo istotna, usunie z życia publicznego wszelkiego rodzaju cwaniaków i kombinatorów, których celem nie jest budowa dobra wspólnego, ale budowa ich dobra prywatnego i partyjnego. Warto również podkreślić, że jest sprawą wątpliwą, czy ludzie, którzy doprowadzili do sytuacji kryzysowych są zdolni do wyprowadzenia z kryzysu kraju, regionu czy gminy. Tych ludzi powinno się w znacznej części zastąpić innymi, którzy rzeczywiście będą chcieli służyć społecznościom lokalnym i naszej Ojczyźnie.
W ostatnich latach dość modne jest odchodzenie od wartości tradycyjnych takich jak zasady moralne, pracowitość, oszczędność, skromność itp. W ich miejsce proponuje się relatywizm moralny, kult pieniądza, uciekanie od trudnych wyzwań, postawy hedonistyczne, czyli życie przyjemne i lekkie. Obecna sytuacja kryzysowa pokazuje jednak, że ta nowoczesność nie zapewni nam chyba stabilnego rozwoju. Wszystko wskazuje na to, że te tradycyjne i nie modne obenie zasady życiowe mają wiele cichej mądrości.
Wielu ludzi, często pełniących ważne funkcje, ulega istniejącym trendom i niekiedy wbrew wewnętrznemu przekonaniu, z obawy przed krytyką otoczenia postępuje w sposób uznany w pewnych środowiskach za obowiązujący. Ten lęk przed krytyką otoczenia i tendencja do pokazania swojej nowoczesności (czyt. Europejskości) jest często powodem naśladowania wzorców obcych naszej kulturze i nie mających nic wspólnego z dobrem jednostki i społeczęństwa. Tym, którzy postępują w taki sposób warto przytoczyć słowa, które parę miesięcy temu słyszałem w Czchowie, że "lepiej być dizonaurem niż balonem niesionym przez wiatr nowoczesności i mody".
Obecnie tych, którzy walczą o nasze interesy nazywa się polskimi nacjonalistami. Może właśnie dlatego około dwa miliony młodych wyjechało za granicę w poszukiwaniu pracy a w przybliżeniu taka sama liczba jest bezrobotnych w kraju. Nasze władze mało troszczą się o powstawanie nowych miejsc pracy. Szczególnie mało skutecznie zabiegają o nasze sprawy na forum Unii Europejskiej. W naszej Gminie powstało parę miejsc pracy poprzez rozbudowę administracji, ale przecież takiego postępowania nie można nazwać rozwojem. W znikomym stopniu wykorzystano potencjał jaki dawał obiekt i teren przygotowany pod "Inkubator Przedsiębiorczości".
W tej sytuacji warto uświadomić sobie, że dobrobyt w naszej Gminie jak również w Polsce muszą stworzyć nasi młodzi, jeśli wyjadą za granicę, to będą budować dobrobyt w innym kraju. Jest to największa strata jaką ponosi Polska, która ogromnym nakładem sił i środków wychowuje i kształci młodzież a później nie daje wszystkim szansy pracy we własnym kraju. Często za granicę wyjeżdżają ludzie bardzo zdolni i energiczni.
Sytuacja ta powinna być dużym wyrzutem sumienia dla naszych władz wszystkich szczebli począwszy od 1990 roku. Każdy, kto pełnił w tym okresie funkcje publiczne powinien odpowiedzieć sobie na pytanie co konkretnego zrobił dla powstania nowych i ochrony istniejących miejsc pracy. Jak widać zaniedbania są wieloletnie i dłatego zmiana tej sytuacji wymaga długiej i żmudnej pracy. Potrzeba między innymi, wiele ułatwień dla rozwoju drobnej przedsiębiorczości i średnich przedsiębiorstw.
Przedstawione problemy często wymagają centralnych decyzji, wymagają woli politycznej naszych władz. Jest to prawda, ale ludzie muszą zrozumieć, że to właśnie oni wybierają władzę w wyborach.
Z okazji Nowego 2012 roku chciałbym życzyć szczęścia i wszelkiej pomyślności a nade wszystko trafnych decyzji zarówno w sprawach ważnych jak również w codziennych, bieżących. Niech w Nowym Roku towarzyszy nam prawda i zbiorowa mądrość, która nie ulega modzie, jest od wieków stała i niezmienna.
Data wpisu: 24 grudnia 2011
Data wpisu: 26 listopada 2011
Dlaczego kryzys ?
Rozważania nieprofesjonalne.
Dopiero od paru tygodni mówi się oficjalnie o kryzysie ekonomicznym w Polsce i zapowiada konkretne działania. Można zapytać dlaczego wcześniej nie podejmowało się działań oszczędnościowych, odpowiedź jest tutaj prosta - były wybory samorządowe a później parlamentarne a przed wyborami, nie wypadało mówić ludziom rzeczy niezbyt przyjemnych. Na ogół jest wiadomo, że podjęcie odpowiednio wcześniej rozsądnego programu oszczędnościowego powoduje większą jego skuteczność i może on być mniej uciążliwy dla społeczeństwa.
Jednak wielu ludzi interesuje zasadnicze pytanie; dlaczego pojawił się kryzys, przecież wielcy tego świata przepowiadali, że będzie tylko lepiej. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na rzeczywistość jaka ukształtowała się w wielu krajach zachodnich. Z jednej strony społeczeństwo mające w ręku demokratyczne narzędzia wpływania na władzę i dążące do coraz wygodniejszego życia a z drugiej demokratycznie wybrana władza, która w kolejnych kampaniach wyborczych wiele obiecywała ludziom i po wyborach musiała przynajmniej część z tego wykonać. Duży a czasem nie okiełzany pęd do szybkiej poprawy poziomu życia stwarzał ogromny popyt na środki finansowe, których zaczynało brakować zarówno w kieszeniach osób fizycznych jak również w budżetach samorządów różnych szczebli i państw.
Sytuacja taka była wspaniałą okazją dla banków, które w tej sytuacji mogły uruchomić ogromne kredyty i dobrze na tym zarobić. Wiadomo, że w miarę jedzenia apetyt rośnie, również szybko rosły apetyty na ciągle nowe formy zadłużania się. Z jednej strony dość powszechny populizm (o szkodliwości populizmu w samorządzie pisałem w zakładce "Dwie ostatnia kadencje") działaczy samorządowych i polityków, z drugiej zaś pazerność instytucji finansowych na zysk, jak również powszechnie obowiązujący w społeczeństwach konsumpcjonizm, powodowały spiralę zadłużeń.
Trzeba też wspomnieć, że chyba zbyt mocno wierzono w konieczność kreowania popytu w celu utrzymania dużego tempa wzrostu gospodarczego. Popyt, który w konsekwencji przejawia się konkretnymi zakupami, jest bardzo istotnym czynnikiem rozwoju, jeśli jednak nie idzie za nim realny wzrost dochodów ludności i budżetów publicznych różnych szczebli, nie może zapewnić stabilnego rozwoju długookresowego. Powodem jest fakt, że w kolejnych latach część dochodów jest przejmowana przez banki tytułem obsługi zadłużenia. W dłuższych przedziałach czasowych suma środków przeznaczona na zakupy jest uszczuplona przez banki.
Jako przykład można podać koszty obsługi zadłużenia poniesione przez Gminę Czchów w latach 2003 - 2010, które nominalnie wyniosły ponad 3 mln złotych. Za taką kwotę, którą zabrał bank, można by było wybudować co najmniej dwie przyszkolne sale sportowe. Jest to więc znaczne uszczuplenie możliwości finansowych i inwestycyjnych Gminy i dowód na to ile kosztuje populizm, chęć przypodobania się wyborcom za wszelką cenę. Kredyty w dłuższym przedziale czasowym nie powiększają ilości pieniędzy, którymi dysponuje samorząd, kredyty znacznie uszczuplają ilość środków.
Podawane niekiedy argumenty, że bez kredytów gminy nie mogłyby skorzystać z dotacji unijnych są znacznie przesadzone, ponieważ dużo wcześniej było wiadomo, że będą dotacje i dlatego należało prowadzić racjonalną, dalekowzroczną gospodarkę finansową, aby nie zadłużać budżetu przed planowanymi unijnymi dotacjami. Przy takim podejściu, jeśli byłyby zadłużenia, to byłyby znacznie mniejsze. Warto podkreślić, że przed 2004 rokiem nie było dotacji unijnych a gminy się dynamicznie rozwijały od 1990 r.
Rozważania te dotyczą wydatków konsumpcyjnych. Inaczej sprawa się ma z kredytami na produkcje np. na zakup nowych technologii. Jeżeli zakupione przez zaciągnięcie kredytów środki produkcji (maszyny, urządzenia, budynki) zwiększają zysk, który umożliwia spłatę zobowiązań wobec banków i dalszy rozwój firmy, to takie działanie ma ekonomiczne uzasadnienie.
Obecna sytuacja kryzysowa wskazuje, że rządzenie na szczeblu kraju, jak również w samorządach wymaga perspektywicznego myślenia. Wymaga również, aby ludzie sprawujący te funkcje byli ludźmi odpowiedzialnymi. Jednak ze smutkiem należy stwierdzić, że często mamy do czynienia z populistami i karierowiczami, którzy wykorzystują swoje stanowiska dla realizacji partyjnych i prywatnych celów.
Data wpisu: 27 października 2011
Minęły wybory parlamentarne 2011 r.
Jak w każdych wyborach są wygrani i są przegrani. Jedni się cieszą, inni wyciągają wnioski. W naszej Gminie wyraźną przewagę uzyskała partia Prawo i Sprawiedliwość, za co wszystkim sympatykom tej partii należą się słowa uznania i podziękowania. Wynik wyborów dla społeczeństwa oznacza jakość funkcjonowania Państwa, prowadzenia polityki społecznej i gospodarczej. Dla socjologów i różnego rodzaju analityków badających zmiany ocen i zachowań społeczeństwa, stanowią interesujący materiał badawczy. Również ludzie nie zajmujący się profesjonalnie zagadnieniami społecznymi mogą zorientować się jakie dążenia wyrażają wyborcy.
Jest jednak sprawą oczywistą, że preferencje wyborcze są wypadkową działania wielu czynników. Należy do nich między innymi świadomość społeczna, poziom wiedzy, wyznawane idee, wpływ środków masowego przekazu, status społeczny, zasobność finansowa, uleganie wpływom otoczenia itp. oraz w znacznym stopniu zależą od sposobu prowadzenia kampanii wyborczej. Siła oddziaływania poszczególnych czynników jest zróżnicowana.
Zależności te są skrupulatnie badane a wyniki tych badań mają zastosowanie w prowadzonych kampaniach wyborczych. Wszystko to kosztuje duże pieniądze, ale w zamian za to, można skutecznie wpływać na postawy i zachowania ludzi. Tutaj dochodzimy do konkluzji, że istnieje możliwość manipulowania społeczeństwem.
Jednak nie wnikając w te zawiłości, można w sposób przybliżony formować pewne ogólne wnioski. Widać, że dla wyborców poddanych różnym zabiegom manipulacyjnym, mniejsze znaczenie mają wartości tradycyjne. Część społeczeństwa chce aprobaty wzorców zachowań obcych naszej kulturze i niezgodnych z naszą religią. Dla części społeczeństwa nie miały znaczenia negatywne zachowania rządzących, błędy gospodarcze i polityczne. Widać, że społeczeństwo zaczyna być skutecznie wpędzane w obszar mentalności, gdzie nie ma szacunku dla wartości tradycyjnych, gdzie dominuje relatywizm moralny, kult pieniądza i pęd do konsumpcji nawet kosztem przyszłych pokoleń. Natomiast wyrażanie troski o nasze interesy narodowe, jest niekiedy utożsamiane z tendencjami nacjonalistycznymi.
W naszej Gminie podczas ubiegłorocznych wyborów również było podobnie. Bez znaczenia był fakt, że kandydat miał wyrok sądowy, utracił mandat Burmistrza, co stwierdził Wojewoda i Wojewódzki Sąd Administracyjny, zaś wyniki gospodarcze były dalekie od optymistycznych. W takiej sytuacji można było się się spodziewać rezygnacji Burmistrza z zajmowanego stanowiska przed upływem kadencji. Tak uczynił prezydent Richard Nixon po wykryciu afery Watergate. Zrezygnował dlatego, jak sam stwierdził, że broniąc się, nie mógłby swojego czasu w całości poświęcić służbie publicznej. Była to postawa podyktowana honorem i godnością. Oczywiście, że pełnione stanowiska oraz zasięg i skala kolizji z prawem były nie porównywalne, ale przecież standardy powinny być przynajmniej przybliżone. Obie sytuacje związane były ze służbą publiczną, która niewątpliwie wymaga przestrzegania ogólnie przyjętych wartości.
Obecnie jednak większość nie przejmuje się takimi "drobiazgami". Dla "nowocześnie" myślących ludzi historia, patriotyzm, honor, to przeszłość, którą można czasem wspomnieć z okazji święta czy rocznicy, jednak na co dzień nie mają one większego znaczenia. Obecnie obowiązuje pęd do władzy, pieniędzy i konsumpcji za wszelką cenę. Jednak można, albo nawet powinno się zadać pytanie, czy ta ewolucja postaw i poglądów jest pozytywna, czy będzie czynnikiem rozwoju, czy też będzie sprzyjać degradacji naszej cywilizacji.
Obserwując narastające problemy strefy Euro można mieć uzasadnione wątpliwości czy ten kierunek zmian jest właściwy. Niepohamowany konsumpcjonizm wynikający z przyjętych postaw ideowych, brak afirmacji dla postaw oszczędnościowych, spowodował życie ponad stan i w konsekwencji ogromne zadłużenia. Dość wymownym jest fakt, że ostatnio władze Unii Europejskiej spoglądają z nadzieją na Chiny, oczekując od nich znacznego zaangażowania finansowego w strefie Euro. Jeśli do tego dojdzie, to gospodarcza a następnie polityczna dominacja Chin nad Europą, wydaje się być tylko kwestią czasu. Sytuacja ta powinna nam jasno uświadomić, jaką drogą zaczynamy podążać.
Data wpisu: 3 października 2011
Wybór ugrupowania politycznego, na który będziemy głosować powinien opierać się na przeświadczeniu, że ugrupowanie to będzie realizować idee programowe zgodne z naszymi oczekiwaniami. Niewątpliwe różne są oczekiwania poszczególnych osób, jak również grup społecznych i zawodowych. Jednak są cele, które są bliskie większości naszego społeczeństwa a należą do nich między innymi, stosunek do religii i promowane wzorce moralne, stan gospodarki, finansów Państwa, poziom szkolnictwa, opieka zdrowotna, szeroko pojęte bezpieczeństwo, stan demokratyzacji życia publicznego, praworządność, niezawisłość sądów, niezależność mediów itp.
Biorąc pod uwagę przedstawiany program i poprzedni okres sprawowania władzy, to właśnie PIS jest wierny naszej wielowiekowej polskiej tradycji i wynikających z niej wartościom. Chce zachować ciągłość teraźniejszości i przyszłości z przeszłością. Chce rozwoju, który będzie zakorzeniony na trwałych fundamentach wypracowanych i uznanych przez dziesiątki pokoleń Polaków. Jest przeciwny ograniczaniu świadomości historycznej Polaków poprzez ograniczenie lekcji historii w szkołach.
Daje gwarancje dużego zaangażowania się na arenie międzynarodowej w sprawy dotyczące naszego kraju i interesu narodowego. Jest sprawą oczywistą, że w Unii Europejskiej dochodzi nierzadko do konfliktu interesu między poszczególnymi państwami. Jako przykład można podać budowę przez Rosję i Niemcy gazociągu omijającego Polskę. Dlatego istnieje potrzeba, aby w sposób bardziej zdecydowany niż to czyni obecny rząd, walczyć o nasze narodowe interesy.
Wątpliwe wydają się działania obecnego rządu w zakresie finansów. Jak podają media w ciągu czterech lat zadłużenie naszego kraju wzrosło o około 300 mld złotych przy równoczesnej wysprzedaży majątku narodowego. Mieszane odczucia może budzić sprawa walki z korupcją, jako przykład można podać ogromne nagłośnienie smutnej sprawy związanej ze śmiercią Pani Barbary Blidy, przy równoczesnym przemilczeniu afery węglowej, na której Państwo straciło duże pieniądze. Afera hazardowa również jest przykładem dziwnej walki z korupcją, gdzie wykrywający aferę mieli więcej kłopotów niż sprawcy.
Wysłuchując niektórych wyroków można mieć również wątpliwości co do apolityczności naszych sądów, jak również do skuteczności egzekwowania prawa i do poziomu demokracji. Przykładem tutaj mogą być sytuacje z naszego gminnego podwórka. Burmistrz na skutek prawomocnego orzeczenia Sądu stracił mandat w 2008 r. a mimo to, sprawował Urząd do wyborów w 2010 r. Wielu ludzi w takiej sytuacji z oczywistych powodów zrezygnowałoby z pełnionej funkcji. "Czas Czchowa" jest cenzurowany. Na Remizach Strażackich prezentowani są tylko kandydaci PSL, a przecież budynki te są dobrem wspólnym społeczności gminnej. Myślę, że nie o takiej demokracji i praworządności marzyliśmy w 1990 r., kiedy to powstawały odrodzone samorządy gminne.
Dużym problemem w skali kraju jest funkcjonowanie służby zdrowia. Według podawanych niekiedy opinii sytuacja ta zagraża zdrowiu i życiu obywateli.
Biorąc pod uwagę złożoną sytuacje gospodarczą i polityczną oraz chaos myśli i poglądów dotyczących otaczającej nas rzeczywistości, wskazane jest, aby dla dobra Polski władzę przejęli ludzie mający ugruntowane podstawy ideowe, prawdziwi patrioci, dla których dobro Ojczyzny będzie najważniejszym obowiązkiem.
Data wpisu: 27 sierpnia 2011
Corocznie w miesiącu sierpniu powraca sprawa alkoholu szczególnie za sprawą Kościoła, który proponuje w tym miesiącu całkowite ograniczenie konsumpcji. Wszyscy zdajemy sobie sprawę ze skutków nadużywania alkoholu, znamy nieszczęścia, które on powoduje, a mimo to w ostatnich latach można zaobserwować liberalne podejście do tego tematu. Na ogół jesteśmy zgodni, że trzeba dążyć do ograniczenia spożycia, w tym celu należy prowadzić akcje informacyjne, podnosić świadomość młodzieży i dorosłych. Jednak bardzo rozbieżne są poglądy na temat wpływu dostępności do alkoholu na wzrost konsumpcji.
Gminy ustalając ilość punktów sprzedaży alkoholu często kierują się naciskami ze strony części społeczeństwa i właścicieli sklepów jak również możliwością osiągania dodatkowych dochodów z tytułu opłat. Lansowany jest również przez niektórych polityków i następnie bezmyślnie powtarzany pogląd, że zakazy nic nie dają i dlatego proponuje się liberalne podejście do ograniczania dostępności do kupna alkoholu.
Tymczasem w opinii wielu kompetentnych osób zajmujących się tą problematyką, ułatwienie dostępności do alkoholu ma zasadniczy wpływ na wielkość spożycia. Takie jest również stanowisko Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości wyrażone w apelu na sierpień 2011 r. Czytamy w nim, że "Ustawa o wychowaniu w trzeźwości nakłada na wszystkich, czyli na parlament rząd i samorządy obowiązek zmniejszenia fizycznej i ekonomicznej dostępności alkoholu. Niestety widzimy, że działania podejmowane w tym obszarze są sprzeczne z duchem prawa. Z niepokojem obserwujemy decyzje kolejnych samorządów o zwiększaniu liczby punktów sprzedaży i zmniejszaniu odległości od szkół czy świątyń". Dalej czytamy, że Ograniczenie fizycznej i ekonomicznej dostępności alkoholu to jedno z najskuteczniejszych narzędzi profilaktycznych prowadzących do zmniejszenia spożycia. Z tego narzędzia korzysta wiele wysokorozwiniętych państw. Nie jest to polityka represji, ale polityka odpowiedzialności. Takie jest stanowisko ludzi reprezentujących wysoki autorytet moralny i merytoryczny.
Natomiast zgoła odmienny jest sposób myślenia o tej problematyce w naszej Gminie. Nasze władze od 2002 r. kierując się tanim populizmem doprowadziły do sytuacji, że alkohol jest dostępny w znaczącej większości sklepów i sklepików. Poszerzanie sieci punktów sprzedaży odbywało się w atmosferze optymizmu i odnoszenia sukcesu, świadczy o tym artykuł z prasy lokalnej z 2003 r. pt. "Zielone światło dla alkoholu". Przeciwko takiemu poczynaniu władz zbierano podpisy, ale nie odniosły one pożądanego skutku. Z pismem do do Rady Miejskiej wystąpiła też Rada Parafialna. Ówczesny Proboszcz ks. dr Władysław Przybyś na Sesji Rady Miejskiej przekonywał Radnych, aby nie zwiększali ilości punktów sprzedaży alkoholu, ale został zignorowany. W "Czasie Czchowa" Nr 3 (121) z 2003 r. ukazał się artykuł Burmistrza Czchowa , pt. "Troska, hipokryzja czy dezinformacja", który stwierdził, że tymi protestami nierzadko kierują ludzie o wątpliwej moralności i uczciwości. W tej sprawie napisałem artykuł do "Czasu Czchowa" ale nie został dopuszczony do druku. Wszystkie przytaczane wyżej artykuły znajdują się na mojej stronie internetowej w zakładce "Dwie ostatnie kadencje".
Myślę, że komentarz jest tutaj zbyteczny. Każdy rozsądny człowiek oceni szkodliwość takich działań. Jest niewątpliwie smutną sprawą, że demokratycznie wybrana władza działa na szkodę społeczeństwa, ale jeszcze smutniejszy jest fakt, że nie wszyscy to rozumieją.
Data wpisu: 8 sierpnia 2011
Wydaje się być rzeczą normalną, jeżeli poszczególne samorządy prezentują swoje dokonania, które z natury są dziełem wielu osób. Jednak wątpliwości może budzić sytuacja, w której ktoś przypisuje sobie osobiste zasługi w realizacji przedsięwzięć, z którymi nie miał wiele wspólnego szczególnie w fazie planowania, podejmowania decyzji i rozpoczęcia budowy.
Parę tygodni temu w Przeglądzie Regionalnym nr 06 z czerwca 2011 r. (tekst powyżej) można było przeczytać, że Gmina Czchów dynamicznie się rozwija, Jako przykład podano planowane oddanie czterech sal sportowych, nie poinformowano jednak, że ich budowa realizowana jest w typowo żółwim tempie od 2006 roku, była tematem dyżurnym przy dwóch samorządowych kampaniach wyborczych. Można tam było dowiedzieć się jeszcze, że "Upór Burmistrza Chudoby sprawił, że kilka lat temu pełnowymiarowa sala gimnastyczna powstała w Czchowie. Obok sali wybudowano kompleks oświatowy". Wspomniano również o stadionie, ale również w takim kontekście, jakby to wszystko było zasługą Pana Chudoby.
W celu odświeżenia pamięci warto przypomnieć, że przed objęciem stanowiska przez obecnego Burmistrza Chudoby powstał stadion sportowy, wybudowano w stanie surowym budynek oświatowy, zaprojektowana została pełnowymiarowa hala sportowa, na której wykonanie zapewnione były środki finansowe i przeprowadzono przetarg. Warto też przypomnieć, że wcześniej po wstępnym przyznaniu dofinansowania przez Zarząd Województwa części środków na budowę hali sportowej, koniecznym było w trybie pilnym wykazanie przez Gminę możliwości sfinansowania pozostałej kwoty. W tym czasie prowadzone były rozmowy z władzami Powiatu i były ustne zapewnienia o wspólnym finansowaniu z Powiatem tej inwestycji, ale sprawy formalne wymagały czasu. W tej sytuacji Zarząd Gminy Czchów przygotował uchwałę, że Gmina sfinansuje całość brakującej kwoty. Podczas głosowania nad tą uchwałą pan Chudoba będąc Radnym gminnym tej uchwały w głosowaniu nie poparł. Gdyby wtedy ta uchwała nie została przegłosowana to Gmina nie wykazałaby możliwości sfinansowania budowy hali i Sejmik Województwa dotacji by nie przyznał. Jednak większość Radnych wykazała rozsądek i uchwałę przyjęto. W późniejszym czasie podpisano ze Starostwem umowę o współfinansowaniu hali sportowej.
W przedwyborczym wywiadzie dla "Czasu Czchowa" nr 7 z września 2002 r. (artykuł w zakładce "dwie ostatnie kadencje") pan Chudoba sceptycznie odniósł się do pomysłu budowy Zespołu Szkół, jak również do finansowania budowy hali sportowej przy udziale środków gminnych.
Sprawa zacierania i zamazywania pamięci o tym co zostało wykonane przed 2002 rokiem oraz o ludziach, którzy w tym uczestniczyli, jest konsekwentnie realizowana przez cały okres sprawowania władzy przez obecną ekipę. Warto przypomnieć uroczystość nadania imienia Zespołowi Szkół w Czchowie podczas, której wyróżniono około 30 osób za pracę związaną z powstaniem placówki. Wśród nich nie znalazły się osoby z Zarządu Gminy z poprzednich lat, które uczestniczyły w podejmowaniu decyzji o organizacji Szkoły i jej budowie. Zwyczajna ludzka przyzwoitość i kultura wymagały, aby powiedzieć słowo "dziekuję" ludziom, którzy odegrali decydującą rolę przy powstaniu tego kompleksu.
Warto również zwrócić uwagę na bardzo istotny fakt, mianowicie sprawę podjęcia decyzji o budowie szkoły, hali sportowej wraz ze stadionem. Może nie wszyscy zdają sobie sprawę, jak trudna była to decyzja, wymagała zdiagnozowania rzeczywistości, jak również wymagała dużej odwagi. Byli tacy ludzie, którzy wprost wyśmiewali pomysł organizacji szkolnictwa średniego tłumacząc, że nie ma kadry, budynków i pewności, że będą uczniowie. Może właśnie dlatego pan Chudoba przy głosowaniu nad uchwałą o sfinansowaniu hali sportowej zachował się ostrożnie, może zabrakło mu odwagi i perspektywicznego myślenia. Wydaje się, że ten brak perspektywicznego myślenia i odwagi do podejmowania trudnych decyzji ciąży na naszej władzy, która wygrała wybory w 2002 roku i zarządza Gminą do dzisiaj. Populizm i promocja władzy to główne kryteria wyboru wielu działań. Właściwie to chyba nie wymyślono i nie podjęto żadnego dużego perspektywicznego zadania, które w przyszłości będzie pozytywnie zmieniać obraz Gminy.
Warto dla przykładu podać przedsięwzięcia z poprzedniego okresu, niektóre z nich również wymagały podjęcia trudnych decyzji: budowa sieci gazowej i telekomunikacyjnej dla całej Gminy, ujęcia wody i sieci wodociągowej, budowa oczyszczalni ścieków i kanalizacji sanitarnej,, przygotowanie terenów inwestycyjnych w Jurkowie wraz z budynkiem na prowadzenie inkubatora przedsiębiorczości czy odmulanie Jeziora Czchowskiego.
Zamazywanie rzeczywistości było też związane z terenami inwestycyjnymi w Jurkowie, przedsięwzięcie to realizowane od początku lat 90 – tych, było ustawicznie krytykowane przez niektórych ludzi, którzy obecnie sprawują władzę. Za parę lat po wygraniu wyborów w 2002 r. chwalono się tymi gruntami, jako terenem przygotowanym pod inwestycje.(więcej w zakładce "dwie ostatnie kadencje"- Medalowy Grunt). Oceniając obecnie po dwóch kadencjach wykorzystanie potencjalnych możliwości związanych z uzbrojonym terenem inwestycyjnym i budynkiem w Jurkowie, w którym powinien działać inkubator przedsiębiorczości, trudno mieć pozytywne odczucia. Celem powstania tej inwestycji nie było składowanie na tym terenie dużych hałd kruszywa. Składowanie kamieni nie wymaga uzbrojonych terenów. Inkubator miał służyć powstającym podmiotom gospodarczym, szczególnie młodym wykształconym ludziom, którzy chcieliby wprowadzać nowoczesne technologie korzystając ze środków pomocowych Unii Europejskiej. Kamienie są oczywiście potrzebne, ale dla naszej Gminy bardziej potrzebny jest rozwój oparty na nowoczesności, na nowych technologiach na intelekcie. Zespoły młodych wykształconych ludzi mogły by również świadczyć różnorakie usługi. Po wydobyciu surowców za kilkanaście lat pozostaną zdewastowane tereny, księżycowe krajobrazy. Takie działanie , to krótkowzroczna perspektywa.
Reasumując można stwierdzić, że w pierwszych trzech kadencjach (1990 – 2002 r.) funkcjonowania Samorządu, podjęto szereg odważnych i strategicznych dla rozwoju Gminy decyzji. Realizacja niektórych kontynuowana jest dalej jak np. budowa kanalizacji sanitarnej czy wodociągów. Ciągłość działań samorządowych jest sprawą naturalną, niektóre inwestycje i przedsięwzięcia wymagają długiego czasu realizacji. Jednak wątpliwości musi budzić sposób promocji obecnej ekipy, która przez cały okres sprawowania władzy krytykuje ludzi i przedsięwzięcia z poprzedniego okresu. Można odnieść wrażenie, że rozwój Gminy rozpoczął się po 2002 roku, a jeżeli coś wcześniej zrobiono to z założenia musi być złe.
Ponadto z przytoczonego wyżej wywiadu opublikowanego w "Czasie Czchowa" w 2002 r. wynika, że pan Chudoba nie podjąłby decyzji o budowie Zespołu Szkół i hali sportowej.
Data wpisu: 25 czerwca 2011
Ustrój demokratyczny ma wiele zalet i jest powszechnie uznany za najlepszy sposób zarządzania na różnych szczeblach organizacji życia publicznego. Demokratyczny sposób wybierania przedstawicieli sprawujących funkcje publiczne z założenia powinien wyłaniać odpowiednich ludzi, którzy w sposób najbardziej efektywny powinni kierować sprawami dotyczącymi życia społeczności lokalnych, regionalnych i na poziomie krajowym, czyli państwa. Taki sposób wyboru ludzi na stanowiska publiczne, powinien wyzwalać ludzką mądrość i energię oraz przyczyniać się przyspieszenia rozwoju społecznego. Jednak najlepsze idee mogą ulec wypaczeniu, jeżeli nie będzie się przestrzegać norm od dawna uznanych za podstawę funkcjonowania cywilizowanego społeczeństwa.
Jednym z podstawowych i fundamentalnych wymogów jest konieczność posługiwania się prawdą w życiu publicznym, oraz stworzenie przyjaznego klimatu dla publicznej dyskusji o sprawach dotyczących gminy, powiatu czy województwa. Jeżeli w finansowanej przez samorząd prasie można wyrażać tylko opinię pozytywne o tym co dzieje się np.w Gminie, to trudno mówić o swobodnej wymianie poglądów.. Jeżeli w praktyce życia publicznego manipuluje się informacją, posługuje się kłamstwem i oszczerstwem to nie ma właściwego funkcjonowania demokracji. Istotnym aktem demokracji są wybory a szczególnie przebieg kampanii wyborczej. Jeśli w kampanii wyborczej nie przedstawia się rzeczywistej sytuacji, mówi się o nie realnych planach, a konkurentów politycznych przedstawia się w jak najgorszym świetle, to wyborcom prezentuje się fałszywy obraz rzeczywistości i tym samym są oni wprowadzeni w błąd. Sytuacją taką pogłębia się, jeżeli druga strona posługuje się prawdą, nie stosuje nieuczciwych metod i nie ma dostępu do prasy.
Ponadto jesteśmy nierzadko świadkami zakamuflowanej , a niekiedy otwartej walki z opozycją.. Obserwując przez kilka lat działania władzy, można wyraźnie zauważyć, że w sposób zaplanowany długofalowo eliminuje się z życia publicznego ludzi kompetentnych, ale nie zawsze zgadzających się z decydentami. Wszelkie stanowiska obsadza się tylko ludźmi przychylnymi władzy. Za wszelką cenę dąży się do zniszczenia opozycji. Warto jednak pamiętać, że bez swobodnej dyskusji i wymiany poglądów nie ma demokracji i wskutek tego ogranicza się możliwości rozwojowe. Demokracja polega między innymi na swobodnej i spokojnej wymianie niekiedy kontrowersyjnych myśli i poglądów.
W tej sytuacji trzeba przekonywać ludzi, aby znacznie mniej wierzyli temu co władza mówi i pisze, ale żeby bacznie obserwowali co władza robi a w szczególności co zostało wykonane z obietnic wyborczych. Warto w przypadku naszej Gminy np. ocenić zadłużenie Gminy, wysprzedaż majątku, w ślimaczym tempie realizowaną budowę czterech sal gimnastycznych od 2006 r., znaczną podwyżkę pensji Burmistrza zaraz po wyborach itd.. Ponadto obecna władza od lat nie ma pomysłu na spójny i strategiczny rozwój Gminy. Obserwujemy tylko szereg chaotycznych działań. Można postawić tutaj pytanie o poziom kompetencji naszej władzy. Czy są to ludzie przygotowani merytorycznie do pełnienia odpowiedzialnych funkcji publicznych. Przecież Gmina to ogromne gospodarstwo.
Analogiczne podejście powinniśmy mieć do spraw dotyczących oceny naszej władzy centralnej. Ogromne zadłużenie, stosunkowo wysokie bezrobocie, poszerzające się obszary biedy, zagmatwane przepisy, działanie służby zdrowia, wysprzedaż majątku narodowego – taką mamy rzeczywistość. Porównajmy to z optymistycznymi wypowiedziami polityków obecnie, jak również obietnicami z kampanii wyborczej.
Korzystając ze środków publicznego przekazu musimy pamiętać, że w świat mediów zaangażowano ogromne środki finansowe jak również zdobycze nauki. Wszystko to dlatego, aby narzucić ludziom sposób myślenia i oceny rzeczywistości, aby sterować postępowaniem społeczeństwa szczególnie podczas wyborów i w konsekwencji zdobyć władzę i pieniądze.
Data wpisu: 14 maja 2011
Niedługo po wyborach samorządowych w 2010 r. dowiedzieliśmy się, że pensja Burmistrza została podniesiona o około 3 000 zł. i wynosi obecnie 11 260 zł. Można się zastanowić dlaczego zaraz po wyborach i o tak dużą kwotę. Przecież wiele ludzi w naszej Gminie marzy aby taką kwotę zarabiać miesięcznie. Warto prześledzić poziom wynagrodzeń na tym stanowisku. W 2002 roku poprzednik obecnego Burmistrza miał wynagrodzenie w wysokości około 5310 złotych.
Wskaźnikiem, który informuje ile nasze pensje tracą corocznie na wartości jest średnioroczny wskaźnik wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych, który informuje o stopie inflacji. Jego wartość jest podawana na początku każdego roku za rok poprzedni. Wartości tego wskaźnika za ostatnie dziewięć lat przedstawiają się następująco :
2002 rok 1.9% ; 2003 rok 0,8% ; 2004 rok 3,5% ; 2005 rok 2,1% ; 2006 rok 1,0% ; 2007 rok 2,5% ; 2008 rok 4,2% ; 2009 rok 3,5 % ; 2010 rok 2,6%.
W sumie, aby wyrównać spadek wartości wynagrodzenia Burmistrza powinno ono wzrosnąć o 22,1 % czyli do 6 484 złotych. Zakładając ponadto, że wynagrodzenie powinno wzrastać powyżej spadku siły nabywczej wynagrodzeń czyli powyżej inflacji i przyjmując ten wzrost na poziomie 3%, to za dziewięć lat mamy dodatkowo 27%, co daje kwotę wzrostu pensji Burmistrza do 8235 zł. Dlaczego obecnie ustalona pensja jest o około 3 000 zł. większa. Trzeba również podkreślić, że większość mieszkańców naszej Gminy a w szczególności emeryci, renciści, rolnicy, drobni przedsiębiorcy i wielu pracowników nie uzyskała średnio w tym okresie 3-procentowego wzrostu ponad inflacje swoich wynagrodzeń i dochodów.
W tym miejscu warto przypomnieć początki (koniec 1987 r.) naszej gminnej samorządności, gdy zaczęliśmy marzyć o budowie sieci gazowej w naszej Gminie. Członkowie Społecznych Komitetów budowy sieci gazowej z poszczególnych miejscowości i Komitetu Gminnego poświęcali wiele prywatnego czasu aby organizować wspólne przedsięwzięcie. Nikt nie zwracał kosztów wyjazdów prywatnymi samochodami ani setek godzin społecznej pracy. Podobnie było przy budowie wodociągów. Ludzie pracowali z wielkim zaangażowaniem, nikt nawet nie myślał o finansowej rekompensacie. Wystarczała satysfakcja z możliwości uczestnictwa w budowie dobra wspólnego.
Wydaje się rzeczą naturalną, że ludzie pracujący w Samorządzie powinni być choć trochę społecznikami. Jeśli za pracę w samorządzie społeczeństwo będzie ponosić tak wysokie koszty i to jeszcze w sytuacji dużego zadłużenia i sprzedaży majątku to można obawiać się o przyszłość takiej Gminy, co pozostawimy naszym następcom. Można by tutaj postawić znane w naszej literaturze pytanie : Dokąd idziesz gminna Władzo ?
Data wpisu: 23 kwiecień 2011
Z okazji Świąt Wielkanocnych życzymy mieszkańcom Gminy Czchów wszelkiej pomyślności, dużo zdrowia i optymizmu oraz radości płynącej z prawdy o Zmartwychwstaniu Pańskim. Niech Zmartwychwstały Chrystus obdarzy wszystkich swoim światłem i siłą, niech wskaże sens naszego wzmagania się ze złem i codziennymi trudnościami.
Data wpisu: 23 luty 2011
Zachęcam do wnikliwej obserwacji
Minęły wybory i są pierwsze konkretne decyzje naszych władz, które każdy powinien ocenić według swojej wiedzy i doświadczenia. Osobiście nie jestem za narzucaniem innym swoich poglądów, chciałbym jednak zachęcić do myślenia i oceny działań naszego samorządu w sposób obiektywny przy założeniu, że celem nadrzędnym działania naszej władzy jest budowa dobra wspólnego. Trzeba jednak na wstępie powiedzieć, że brak możliwości swobodnego przedstawienia różnych poglądów w "Czasie Czchowa" jest narzucaniem wszystkim czytelnikom sposobu myślenia władzy gminnej. Cechą zaś demokracji jest możliwość swobodnej wymiany myśli i prezentacji poglądów.
Jedną z pierwszych decyzji po wyborach było podniesienie poborów Burmistrza o około 3 tys. zł brutto. Można mieć wątpliwości czy w sytuacji kryzysu i poszerzaniem się obszarów biedy taka decyzja ma uzasadnienie, czy mieszkańcom Gminy pracującym w różnych zakładach i rolnikom wzrosły dochody w takim stopniu. Dlaczego nie podano takiej informacji w materiałach w kampanii wyborczej.
Przed wyborami wiadomym było, że zadłużenie Gminy na koniec 2009 roku wynosiło 8 924 882 zł. W budżecie Gminy na początku 2010 r. w prognozie zadłużenia przewidywano na koniec 2010 r. zadłużenie w wysokości 10 412 797 zł. Obecnie okazało się, że zadłużenie na koniec 2010 r. wyniosło 11 945 204 zł., na 2011 r. planuje się 15 111 792 zł. zadłużenia, które wynosi 61,69 % (Załącznik do Uchwały Nr V/26/2011 Rady Miejskiej w Czchowie z dnia 25 lutego 2011 r. Wieloletnia Prognoza Finansowa Gminy na lata 2011 – 2021).
W tej uchwale przedstawiono również wykaz działek gminnych do sprzedaży w latach 2011 i 2012, których wartość szacowana jest na 1 120 532 zł. Można się zastanowić czy Gmina powinna wyzbywać się większości swoich nieruchomości, przecież Gmina będzie istnieć i działać, dokąd będą funkcjonować społeczności lokalne. Gmina powinna mieć w zasobie działki budowlane, aby w sytuacjach ekstremalnych takich jak np. wystąpienie osuwisk, móc wspomóc ludzi dotkniętych nieszczęściem. Natomiast sprzedaż małych działek rekreacyjnych w Czchowie na Zaporze może być dużą przeszkodą jeśli znalazłby się inwestor do zagospodarowania większego obszaru. Duży obszar o uregulowanej własności będący w rekach jednego właściciela (Gminy) jest niewątpliwie zachęcającym argumentem dla potencjalnych inwestorów. Rozproszona własność odstrasza inwestorów.
Wyniki wyborów samorządowych na Radnych do Rady Miejskiej w Czchowie –
21 listopada 2010 r.
Miejscowość | Prawo i Sprawiedliwość | Wspólnota Samorządowa
(p. Kanownik) | Samorządność
(p. Chudoba) |
Czchów | 694 | 693 | 1357 |
Będzieszyna, Wytrzyszczka, Piaski Drużków | 154 | 136 | 199 |
Złota | 286 | 80 | 628 |
Tymowa | 323 | 108 | 448 |
Tworkowa | 191 | 121 | 280 |
Biskupice, Domosławice | – | 32 | 215 |
Jurków | 439 | 84 | 355 |
Razem | 2087 | 1254 | 3482 |
Z przedstawionej tabeli wynika, że rozdzielenie głosów miedzy PIS-em i Wspólnotą spowodowało słaby wynik, który przełożył się tylko na dwa mandaty uzyskane przez PIS. Wspólnota nie uzyskała ani jednego mandatu. W sumie Wspólnota i PIS uzyskały razem 3341 głosów, czyli tylko o 141 głosów mniej niż Samorządność, która przy 3482 głosach uzyskała 13 mandatów. Wniosek jest oczywisty, tylko przy szerszym porozumieniu można osiągać dobre wyniki.
W dniu 21 listopada odbyły się wybory samorządowe. Wynik który uzyskaliśmy nie jest satysfakcjonujący. Jednak okazuje się, że jest spora grupa ludzi, którzy oczekiwali zmian w sposobie zarządzania Gminą. Wszystkim, którzy zdecydowali się oddać swój głos na naszą listę serdecznie dziękujemy. Dziękujemy również wszystkim, którzy pomagali nam organizacyjnie podczas kampanii wyborczej. Głosując na nasz program wykazaliście Państwo, że jesteście za tradycyjnymi wartościami, demokratyzacją życia publicznego, zmniejszaniem zadłużenia, poprawą gospodarowania i usunięciem powszechnego populizmu z życia społecznego.
Jest cechą charakterystyczną obecnych lat, że przewagę mają liberalno-lewicowe tendencje, realizujące grupowo-prywatne interesy, których zasłoną dymną jest praktyka populistycznych i krótkowzrocznych działań, gdzie interes publiczny nie zajmuje należnego mu pierwszego miejsca. Liczne grupowe imprezy na różne okoliczności, odznaczenia, pamiątkowe wydawnictwa, wszystko za publiczne pieniądze, to sprawdzone metody budowy popularności. Skutecznym narzędziem w walce o głosy wyborców są pomówienia i oszczerstwa rozpowszechniane w formie przekazu ustnego. Trzeba ludziom wmówić i przekonać ich, że przeciwnicy są źli pod każdym względem. Praktyki takie są skuteczne, ale bardzo krzywdzące.
Do takich sytuacji bardzo trafne są słowa z listu pasterskiego Biskupa Tarnowskiego na Adwent 2010 roku: "Trzeba pamiętać, że złe słowo ma moc wyrządzania potrójnej szkody : temu, kto je wypowiada, temu, kto je słyszy i temu do kogo zostaje wypowiedziane. Raz wypowiedziane słowo zaczyna żyć swoim życiem. Nie można go już powstrzymać. Raniąc - rani na zawsze. Okłamując wprowadza niepokój i zamęt. Niszcząc dobre imię drugiego człowieka pozostawia trwałą rysę na obliczu jego człowieczeństwa. Z tych faktów wynika ogromna odpowiedzialność za wypowiadane słowo - zwłaszcza o drugim człowieku".
O uwarunkowaniach kampanii wyborczej można będzie jeszcze wiele mówić. Naszą słabością podczas tej kampanii była przede wszystkim ograniczona możliwość dotarcia do wyborców i w dyskusji przekonanie ich do swoich racji. Fakt, że większość wyborców nie wzięła pod uwagę złych wyników gospodarczych, sprzedaży mienia czy zadłużenia, ani też całej otoczki związanej z ograniczaniem demokracji i nieprzestrzeganiem prawa, oraz braku strategicznych pomysłów na rozwój Gminy, świadczy o długotrwałej i negatywnej kampanii skierowanej przeciwko nam. Nasi przeciwnicy wykazali się dużą umiejętnością kształtowania opinii publicznej poprzez prowadzenie propagandy sukcesu i pomimo uzyskania miernych efektów w zarządzaniu Gminą, potrafili odpowiedzialnością za niepowodzenia obciążyć opozycje a siebie przedstawić jako ludzi godnych zaufania.
Na zakończenie trzeba stwierdzić, że nasi przeciwnicy byli zdecydowanie skuteczniejsi od nas. Przyznaję, że my nie potrafimy zbudować takiej machiny propagandowej i stosować takich metod. Jestem przekonany, że moglibyśmy lepiej, skuteczniej i spokojniej, bez zbytecznego rozgłosu gospodarować i pomnażać dobro wspólne. Patrząc w przyszłość ogarnia mnie obawa, przecież propagandą nie da się zbudować lepszego jutra dla społeczności gminnej, chyba, że chodzi o lepsze jutro tylko dla jednostek.
Roman Olchawa
Kończy się okres kampanii wyborczej. Ja i ludzie ze mną związani staraliśmy się wykazać sytuacje w jakiej znajduje się Gmina. Przedstawiliśmy nasz program, który wprowadzi Gminę na drogę szybszego rozwoju.
Obecnie nasza Gmina jest zadłużona na około 11 mln złotych, a podjęte uchwały dopuszczają zadłużenie dochodzące do około16 mln zł. Zakłada się, że część planowanego zadłużenia (około 4 mln. zł.) zwrócona zostanie przez dotacje z UE. Jednak w sytuacji nie uchwalenia unijnego budżetu, Gmina może nie otrzymać planowanej dotacji. W obecnej sytuacji gospodarczej w Europie jest to możliwe.
Rządzący nie mają pomysłu na podjęcie przedsięwzięć, które w przyszłości zaowocują nowymi miejscami pracy i w efekcie zwiększą dochody budżetu Gminy.
Szanowni Państwo zapewniam wszystkich, że naszą Gminą można lepiej i efektywniej zarządzać. Można lepiej wykorzystać zasoby kadrowe i atuty rozwojowe. Przede wszystkim trzeba przyspieszyć rozwój gospodarczy i powstawanie nowych miejsc pracy szczególnie dla młodych i wykształconych ludzi. Zapewniam, że jest to możliwe ale pod warunkiem podejmowania odważnych, mądrych i perspektywicznych decyzji gospodarczych. Trzeba z poświęceniem i z zaangażowaniem podjąć pracę na rzecz dobra wspólnego. Warunkiem jest również demokratyzacja życia publicznego.
Proszę o danie nam szansy zmienić ten nieefektywny i również niekiedy kompromitujący sposób zarządzania w naszej Gminie. Czchów jest Miastem Królewskim dlatego zasługuje na demokratyczny, sprawny i skuteczny sposób sprawowania władzy.
Bardzo proszę o powszechny udział w wyborach i poparcie mojej kandydatury, na pewno Państwa nie zawiodę, będę uczciwie pracował dla naszej Małej Ojczyzny.
Z ostatniej chwili : Podobno rozpowszechniane są informacje, że gdy wygram wybory, to będę zwalniał ludzi z pracy.
W związku z powyższym chciałem zapewnić wszystkich zainteresowanych, że nie mam takich zamiarów. Ponadto informuję, że nie mam wrogich planów wobec żadnej osoby, należę do ludzi życzliwych. Jednak od pracowników zawsze wymagałem zaangażowania i sumiennej pracy.
Na temat wyroków sądowych które otrzymał Burmistrz wiele się mówiło i pisało. Sam zainteresowany wielokrotnie zabierał głos w tej sprawie pomniejszając i bagatelizując całą sprawę.
Treść wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie z dnia 21.01.2010 r. wiele wyjaśnia i rozwiewa podnoszone przez zainteresowanych wątpliwości.
W dniu 15 kwietnia 2009 r. Wojewoda wydał zarządzenie zastępcze w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Burmistrza Miasta, Pana M. C. W § 1 tego zarządzenia Wojewoda stwierdził wygaśnięcie mandatu Burmistrza Miasta z powodu utraty prawa wybieralności wskutek wydania prawomocnego wyroku warunkowo umarzającego postępowanie karne w sprawie popełnienia określonego w art. 233 § 6 ustawy z dnia 6 czerwca 1997r. Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553 z późn. zm.) w zw. z art. 91 § 1 Kodeksu karnego, przestępstwa umyślnego ściganego z oskarżenia publicznego, tj. wyroku Sądu Okręgowego Wydział Karny z dnia [...] 2008r.
Innymi słowy Wojewoda stwierdził, że Burmistrz stracił mandat Burmistrza. Rada Miejska i Burmistrz zaskarżyli Zarządzenie Wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie, który skargi oddalił, czyli uznał je za bezzasadne.
Reasumując, wszystko wskazuje na to, że od 21.01.2010 r. mamy Burmistrza bez mandatu Burmistrza. Dlaczego pełni swoją funkcje nadal, jest zrozumiałe chyba tylko, dla bardzo wtajemniczonych co do funkcjonowania naszego systemu prawnego.
Burmistrz otrzymał wyrok za 14 – krotne poświadczenie nieprawdy. Obrońcy Burmistrza mówili o małej szkodliwości społecznej popełnionego czynu. Można zapytać o wiarygodność osoby zaufania publicznego, jakim jest Burmistrz, co się stało z wartością słowa, ludzie honoru mówią, że słowo jest więcej warte niż pieniądze.
Każdy, kto podpisuje oświadczenie w jakimkolwiek urzędzie jest pouczany, że za poświadczenie nieprawdy grozi kara pozbawienia wolności. Biorąc pod uwagę opisaną wyżej sytuacje zastanawiam się czy jest to nadal obowiązujące.
Przecież to nie tak Panie Burmistrzu Chudoba.
Pisze Pan w swojej ulotce, że infrastrukturę techniczną w Gminie finansowali mieszkańcy i dlatego nie było zadłużenia. Przecież takie twierdzenie zupełnie mija się z prawdą.
Przede wszystkim inwestorem była Gmina. Obowiązywały w tamtym czasie inne przepisy szczególnie dotyczące wodociągów i kanalizacji. Mieszkańcy wpłacali pewne kwoty, ale sieć wykonywano łącznie z przyłączami. Obecnie mieszkańcy nie płacą, ale Gmina nie wykonuje przyłączy tylko samą sieć bez przyłączy. Przyłączenia do sieci wykonują i finansują zainteresowani mieszkańcy. W roku 2002 weszła w życie Ustawa z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzeniu ścieków, która w art.15 ust.2 ustaliła, że realizacje przyłączy do sieci zapewnia na własny koszt osoba ubiegająca się o przyłączenie nieruchomości do sieci.
Twierdzenie, że te ogromne wielomilionowe inwestycje w zakresie budowy sieci gazowej, wodociągów, kanalizacji i telefonów sfinansowali w większości mieszkańcy jest oczywistą nieprawdą.
Główną przyczyną zadłużenia Gminy jest sposób gospodarowania i prowadzenia gospodarki finansowej. Problemem naszej Gminny jest nie tylko duże zadłużenie ale przede wszystkim fakt, że wydatki bieżące praktycznie zrównały się z dochodami. Sytuacja taka powoduje, że raty kredytów będą spłacane dalszymi kredytami. Takiej sytuacji nie można tolerować, tak dalej być nie powinno.
Odnośnie budowy sal gimnastycznych, to warto przypomnieć, że ich budowa została przewidziana w planie wieloletnim opracowanym w 2002 roku przed objęciem Urzędu przez obecnego Burmistrza. Natomiast twierdzenie, że ja przeszkadzałem i nie dopuszczałem do budowy sal przez ostatnią kadencje jest kompletną bzdurą nie mającą nic wspólnego z rzeczywistością.
Burmistrz pisze, że w ostatnich latach budował kanalizacje i wodociągi. To prawda, ale w niewielkim zakresie biorąc pod uwagę możliwość uzyskania środków z Unii Europejskiej. Między innymi miejscowość Piaski Drużków czeka na wodociąg. W okresie 8 lat około 14 km kanalizacji i około 9 km wodociągów, to żadna rewelacja. Wiele przyłączy wykonali sami mieszkańcy za własne pieniądze przyłączając się do sieci wybudowanej przed 2002 rokiem. W okresie ostatnich ośmiu lat była możliwość zdobycia znaczącego dofinansowania inwestycji, wcześniej nie było takich możliwości. Budowa kanalizacji i wodociągów nie była dla władzy priorytetem i dlatego stracono możliwość pozyskania znacznych środków finansowych. Jeśli obecnie nie wykorzystamy możliwości zdobycia tych środków, to w przyszłości ich pozyskanie będzie coraz trudniejsze.
Odnośnie kosztów obsługi długu Burmistrz pisze, że koszt odsetkowy jest niższy o inflacje i faktycznie jest mniejszy o połowę. Byłaby to prawda gdyby corocznie płacone odsetki leżały w szufladzie, ale przecież mogą być złożone w banku lub w tym samym roku zainwestowane.
Sprawa wprowadzenia dobrej atmosfery, która podobno zapanowała po 2002 roku, dotyczy chyba najbliższego otoczenia naszej władzy tzw. "dworu". Jednak "dworzaninem" może być osoba, która bezkrytycznie popiera swojego pana. Problem w tym, że nie wszyscy chcą wyrzekać się swoich poglądów i niekiedy chcą mówić co myślą.
W dniu 11 listopada Burmistrz Czchowa został odznaczony srebrnym krzyżem zasługi. Interesujące jest jak sytuacja ta ma się do orzeczenia Sądu Administracyjnego w Krakowie z dnia 21-01-2010 roku.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia NSA Krystyna Kutzner Sędziowie WSA Tadeusz Wołek WSA Dorota Dąbek (spr.) Protokolant Honorata Kuźmicka-Wełna po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 21 stycznia 2010 r. przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej E. B. sprawy ze skarg Rady Miejskiej, M. C. na zarządzenie zastępcze Wojewody z dnia 15 kwietnia 2009 r. nr [...] w przedmiocie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Burmistrza skargi oddala
wyroku WSA w Krakowie z dnia 21 stycznia 2010r.
Pismem z dnia 13 stycznia 2009r. Wojewoda wezwał Radę Miejską do podjęcia uchwały w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Burmistrza Miasta M. C., w terminie 30 dni od dnia otrzymania niniejszego wezwania. Jako podstawę wygaśnięcia mandatu Burmistrza Miasta Wojewoda wskazał wyrok Sądu Okręgowego z dnia [...] 2008r., sygn. akt [...], zmieniający wyrok Sądu Rejonowego z dnia [...] 2008r., sygn. akt [...], w ten sposób, że na mocy art. 66 § 1 Kodeksu karnego i art. 67 § 1 i § 3 k.k. postępowanie karne wobec M. C., za przestępstwo ujęte w art. 233 § 6 k.k. w zw. z art. 91 k.k., zostało warunkowo umorzone na okres próby 1 roku. Okoliczność ta – stosownie do normy art. 26 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 20 czerwca 2002r. o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta (Dz. U. nr 113, poz. 984) – powoduje wygaśnięcie mandatu burmistrza. Zgodnie z art. 26 ust. 2 i ust. 3 ustawy o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta, wygaśnięcie mandatu burmistrza winna stwierdzić uchwałą Rada Miejska, najpóźniej po upływie miesiąca od dnia wystąpienia przesłanek wygaśnięcia mandatu. Wojewoda zastrzegł, że w razie niepodjęcia przez Radę Miejską stosownej uchwały w terminie 30 dni od dnia otrzymania wezwania, zostanie wydane – zgodnie z art. 98a ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym, po uprzednim powiadomieniu ministra właściwego do spraw administracji publicznej – zarządzenie zastępcze stwierdzające wygaśnięcie mandatu Burmistrza Miasta.
W dniu [...] 2009r. Rada Miejska podjęła uchwałę Nr [...] w przedmiocie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Burmistrza. Uchwała została podjęta na podstawie art. 26 ust. 1 pkt 3 i ust. 2 ustawy z dnia 20 czerwca 2002r. o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta (Dz. U. nr 113, poz. 984 z późn. zm.) w związku z art. 7 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 16 lipca 1998r. Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw (Dz. U z 2003r. nr 159, poz. 1547 z późn. zm.) i art. 6 ust. 2 ustawy z dnia 21 listopada 2008r. o pracownikach samorządowych (Dz. U. nr 223, poz. 1458). W § 1 tej uchwały Rada Miejska stwierdziła, iż odmawia stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Burmistrza M. C., gdyż nie zostały spełnione przesłanki skutkujące wygaśnięciem mandatu, a to wobec kolizji trzech regulacji prawnych w tym zakresie a określonych w art. 6 ust. 2 ustawy z dnia 21 listopada 2008r. o pracownikach samorządowych (Dz. U. nr 223, poz. 1458) oraz w art. 7 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 16 lipca 1998r. Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw (Dz. U. z 2003r. nr 159, poz. 1547 z późn. zm.) w związku z art. 3 ust. 2 i art. 26 ust. 1 pkt 3 i ust. 2 ustawy z dnia 20 czerwca 2002r. o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta (Dz. U. nr 113, poz. 984 z późn. zm.).
Pismem z dnia 5 marca 2009r. Wojewoda zawiadomił Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji o konieczności wydania zarządzenia zastępczego stwierdzającego wygaśnięcie mandatu Burmistrza – M. C.
W dniu 15 kwietnia 2009r. Wojewoda wydał, na podstawie art. 98a ust. 2 i art. 98 ustawy z dnia 8 marca 1990r. o samorządzie gminnym (Dz. U. z 2001r. nr 142, poz. 1591 z późn. zm.), w związku z art. 26 ust. 1 pkt 3 i art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 20 czerwca 2002r. o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta (Dz. U. nr 113, poz. 984 z późn. zm.) oraz w związku z art. 7 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 16 lipca 1998r. Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw (Dz. U. z 2003r. nr 159, poz. 1547 z późn. zm.), zarządzenie zastępcze nr [...] w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Burmistrza Miasta, Pana M. C. W § 1 tego zarządzenia Wojewoda stwierdził wygaśnięcie mandatu Burmistrza Miasta z powodu utraty prawa wybieralności wskutek wydania prawomocnego wyroku warunkowo umarzającego postępowanie karne w sprawie popełnienia określonego w art. 233 § 6 ustawy z dnia 6 czerwca 1997r. Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553 z późn. zm.) w zw. z art. 91 § 1 Kodeksu karnego, przestępstwa umyślnego ściganego z oskarżenia publicznego, tj. wyroku Sądu Okręgowego Wydział Karny z dnia [...] 2008r., sygn. akt [...], którym to wyrokiem zmieniono wyrok Sądu Rejonowego z dnia [...] 2008r., sygn. akt [...].
Ciąg dalszy >>
Poniżej przedstawiam uszkodzone banery wyborcze, które niewątpliwie świadczą o kulturze moich przeciwników.

Uszkodzony baner przy parkingu obok Szkoły Podstawowej w Czchowie.

Uszkodzony baner w Tymowej przy drodze krajowej nr 75

Uszkodzony baner w Tymowej przy drodze krajowej nr 75

Czy warto zadłużać Gminę ?
Przedstawiona wcześniej tabela obrazująca zadłużenie budżetów jednostek samorządu terytorialnego według stanu na koniec 4 kwartału 2009 roku wskazuje, że większość gmin swoim zadłużeniem nie przekracza 25 % swoich dochodów budżetowych a wiele jest takich, których zadłużenie jest poniżej 20 % i bardzo dobrze się rozwijają. Jest sprawą oczywistą, że zaciągając kredyty gmina w krótkim okresie czasu przyspiesza swój rozwój. Jednak warto się zastanowić jakie skutki poniesie w dłuższym przedziale czasu. Obsługa kredytów to znaczne wydatki w budżecie samorządu.
Gmina Czchów w okresie od 2003 do końca 2010 r. poniesie koszty obsługi zadłużenia w wysokości około 3 190 000 złotych. Jeśli przyjmiemy, że dotacje Unii Europejskiej dla samorządów osiągają udział od 50% - 75% wartości inwestycji, to łatwo możemy oszacować, że Gmina Czchów poprzez duże zadłużenie straciła wykonanie inwestycji za co najmniej
6 000 000 złotych a można mówić o kwocie dochodzącej do 8 000 000 Możliwość wykonania takich inwestycji została zaprzepaszczona a dług pozostał.
Pozostaje do rozważenia jeszcze inny aspekt tej sprawy. Spłatę obecnego zadłużenia naszej Gminy rozłożono do 2020 roku. Można zapytać, czy takie postępowanie względem naszych następców jest uczciwe. Przecież decydujemy o pieniądzach, które się im należą, a może oni lepiej wydatkowaliby te środki.
Biorąc powyższe pod uwagę, wydaje się uprawnionym twierdzenie, że nadmierne zadłużenie gminy nie jest uzasadnione ani ze względów ekonomicznych ani też pod względem naszego szacunku dla następców.
Poniżej zamieszczam Uchwały Rady Miejskiej podjęte na ostatniej Sesji dotyczące zaciągnięcia następnych kredytów.
Czy są powody do optymizmu ?
W wywiadzie z Burmistrzem Czchowa opublikowanym w Dzienniku Polskim w dniu 27.08.2010 r. pt. "Sprostaliśmy wyzwaniom: gmina nabrała przyspieszenia" przedstawiony jest bardzo optymistyczny obraz sytuacji gospodarczej i społecznej w Gminie. Wynika z niego, że wykonane inwestycje, to efekt pracy tylko dwóch ostatnich kadencji.
Może jednak dla ścisłości wypadałoby wspomnieć, że większość inwestycji została rozpoczęta i w znacznym stopniu wykonana wcześniej. Podjęcie realizacji tych zadań przez poprzedników było nie tylko wyrazem troski o poprawę stanu infrastruktury technicznej w Gminie, ale również zaangażowaniem się w sprawę wykształcenia młodzieży, czyli inwestycji w młode pokolenie.
Poniższa tabela przedstawia sytuacje finansowe w sąsiednich gminach, których wielkość i warunki gospodarowania są porównywalne z naszymi. Wyjątek stanowi tutaj Brzesko, które jest jednostką znacznie większą. Widać, że nasza Gmina jest w ścisłej czołówce biorąc pod uwagę poziom zadłużenia. Warto również przypomnieć, że obecne władze przejęły Gminę osiem lat temu z zadłużeniem około 0,3 mln złotych, jeżeli weźmie się pod uwagę posiadane akcje ówczesnych Telefonów Brzeskich i kredyt, który był zaciągnięty na usuwanie skutków ekologicznych wywróconej cysterny. Kredyt ten został Gminie zwrócony wraz z odsetkami.
Z przedstawionej tabeli wynika, że większość samorządów jest zadłużona znacznie mniej. Szczególnym przykładem jest Gmina Łososina Dolna, która nie posiada zadłużenia i prężnie się rozwija.
Na koniec 2009 roku gmina Czchów była zadłużona na kwotę 8 924 882 zł. Dodatkowo, 23 czerwca 2010 r. podjęta została uchwała Rady Miejskiej w Czchowie w sprawie zaciągnięcia kredytu inwestycyjnego długoterminowego w wysokości 3 773 809 zł. (uchwała załączona poniżej). Oznacza to, że sumaryczne zadłużenie może się znacząco zwiększyć czyli do kwoty około 12 000 000 zł. i wtedy stopień zadłużenia wyniesie ponad 50 %.
Reasumując, trudno zrozumieć podstawy dobrego samopoczucia naszej władzy, jeżeli na tle innych samorządów wyglądamy mniej niż skromnie.
Roman Olchawa
Zadłużenie budżetów jst według stanu na koniec 4 kwartału 2009 roku.
(Dane ze strony internetowej Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie)
Lp. | Nazwa Gminy | Dochody | Zadłużenie | % zadłużenia 3/2 |
| 1 | 2 | 3 | 4 |
1. | Brzesko | 82 102 594 | 31 890 750 | 38,84 |
2. | Czchów | 22 784 035 | 8 924 882 | 39,17 |
3. | Borzęcin | 21 839 665 | 11 251 711 | 51,51 |
4. | Dębno | 30 723 313 | 5 609 235 | 18,25 |
5. | Gnojnik | 19 870 670 | 1 111 098 | 5,59 |
6. | Iwkowa | 16 431 083 | 2 950 000 | 17,95 |
7. | Szczurowa | 23 679 089 | 1 486 818 | 6,27 |
8. | Zakliczyn | 29 553 616 | 5 828 419 | 19,72 |
9. | Lipnica Murowana | 14 227 518 | 2 620 218 | 18,41 |
10. | Łososina Dolna | 25 810 953 | 0 | 0 |
11. | Gromnik | 23 059 708 | 1 181 688 | 5,12 |
12. | Gródek nad Dunajcem | 24 991 220 | 3 657 500 | 14,63 |
13. | Pleśna | 26 764 322 | 5 684 824 | 21,24 |
14. | Rzezawa | 26 403 615 | 6 385 645 | 24,18 |
UCHWAŁA NR XXXIV/318/2010
RADY MIEJSKIEJ W CZCHOWIE
z dnia 23 czerwca 2010 r.
w sprawie zaciągania kredytu inwestycyjnego długoterminowego
Na podstawie art. 18 ust. 2 pkt 9 lit. "c" w związku z art. 58 ustawy z dnia 8 marca 1990 roku
o samorządzie gminnym (t. j. Dz. U. z 2001 r. Nr 142, poz. 1591 z późn. zm.) oraz art. 89 ust. 1 pkt
2 ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych (Dz. U. Nr 157, poz. 1240) Rada
Miejska w Czchowie uchwala, co następuje:
§ 1.
- Postanawia się zaciągnąć kredyt w kwocie 3 773 809 zł (słownie: trzy miliony siedemset
siedemdziesiąt trzy tysiące osiemset dziewięć złotych) w trybie ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r.
Prawo zamówień publicznych (t.j. Dz. U. z 2007 r. Nr 223 poz. 1655) na realizację zadań
inwestycyjnych.
- Okres kredytowania: lata 2010 – 2020.
- Spłata kredytu nastąpi w latach:
2015 – 500 000 zł
2016 – 500 000 zł
2017 – 400 000 zł
2018 – 800 000 zł
2019 – 800 000 zł
2020 – 773 809 zł
- Spłata zaciągniętego kredytu wraz z odsetkami nastąpi z dochodów własnych Gminy Czchów.
- Szczegółowe warunki udzielania oraz spłaty kredytu określi umowa kredytowa.
- Wyraża się zgodę na zabezpieczenie spłaty zaciągniętego kredytu w formie weksla "In blanco"
wraz z deklaracją wekslową.
§ 2.
Wykonanie uchwały powierza się Burmistrzowi Czchowa.
§ 3.
Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.
Id: MHCTJ–MMFXJ–ECTVD–QFHBS–ZAONQ.
Podpisany Strona 2
Przewodniczący Rady
Włodzimierz Rabiasz
Jednak okazało się, że zezwolenie było wydane nieprawidłowo.
Dużo kontrowersji wywołało wydanie w dniu 01.03.2007 r., Zezwolenia nr. 1/C/341/2007 na sprzedaż napojów alkoholowych zawierających powyżej 18% alkoholu przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży (sklep spożywczo-przemysłowy w Biskupicach Melsztyńskich 137 A). Powyższe zezwolenie spowodowało przekroczenie limitu punktów sprzedaży ustalonego przez Radę Miejską. Na tą nieprawidłowość wskazywali niektórzy Radni, między innymi ówczesny Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Pan Krzysztof Urban. Jednak zastrzeżeń tych nie wzięto pod uwagę a przy okazji nie szczędzono słów krytyki pod adresem "niesfornych" Radnych, którzy mieli odwagę wyrazić inne zdanie niż nieomylna władza. Sprawa ma długą paroletnią historię, ponieważ przeszła kolejno przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze, Wojewodę, Naczelny Sąd Administracyjny a następnie Prokuraturę i Sąd. Celem było udowodnienie, że wydanie Zezwolenia było zgodne z przepisami. Jednak wszystkie te instytucje stwierdzały nieprawidłowość wydanej decyzji. Ostatecznie Regionalna Izba Obrachunkowa w Krakowie w wystąpieniu pokontrolnym WK-613-68/09 z dnia 11.01.2010 r. (opublikowanym na stronie internetowej) po kompleksowej kontroli w Mieście i Gminie Czchów stwierdziła nieprawidłowość tego zezwolenia polegającą na przekroczeniu limitu punktów sprzedaży.
Analizując tą sprawę można wyciągnąć kilka wniosków :
- Wiara w nieomylność i brak pokory były powodem ciągłego odwoływania się od kolejnych orzeczeń. Spowodowało to marnotrawstwo czasu wielu ludzi, którzy pracują za publiczne pieniądze.
- Można również tutaj zapytać się o kompetencje, o poziom merytorycznego przygotowania.
- Jeżeli już taka sytuacja miała miejsce, to w imię prawdy wypadałoby publicznie przyznać się do błędu i przeprosić tych, którzy mieli racje i z tego powodu doznali przykrości.
Jest sprawą oczywistą, że pomyłki i błędy pojawiają się wszędzie tam, gdzie pracują ludzie, ale jeżeli jest klimat i wola poszukiwania prawdy, to taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Refleksja powinna przyjść na początku, zaraz po uchyleniu zezwolenia przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze.
Roman Olchawa